W filmie „1920 Bitwa Warszawska” jest scena, w której przypadkowo spotkany żołnierz zniechęca głównego bohatera do modlitwy za zmarłą kobietę.
Papieska pielgrzymka do Niemiec była fascynująca. Co prawda żadne spotkanie nie zgromadziło milionów wiernych, ale wszędzie był on – Benedykt XVI. Skromny, delikatny, jakby trochę zmieszany, z nieznikającym z ust, ledwo zarysowanym uśmiechem, ale jednocześnie z fenomenalną wprost wiedzą o Bogu i człowieku.
Przed tygodniem napisałem w tym miejscu o modlitwie odmówionej przez prezydenta Obamę w czasie rocznicowych uroczystości związanych z zamachem na WTC, wyrażając jednocześnie duży dystans do osoby i polityki prowadzonej przez obecnego prezydenta USA.
Barack Obama nie jest bohaterem z mojej bajki.
Obecnie na świecie toczą się co najmniej trzy wojny o zasięgu globalnym. W każdej trup pada gęsto, ale nie zawsze – i tym różnią się między sobą – jest on jednakowo widoczny.
Pamiętam, jak bardzo byłem zawiedziony, kiedy pierwszy raz przyjechałem do Lourdes. Niemiło mnie zaskoczyły ulice miasteczka wypchane sklepami z dewocjonaliami. Gdzie spojrzeć: albo puzzle z Panem Jezusem na krzyżu, albo beczka z wrzuconymi do niej Matkami Bożymi różnych rozmiarów…
W drugim numerze z rzędu dajemy na okładkę Światowe Dni Młodzieży. Z dwóch powodów. Madryckie spotkanie miało imponujący przebieg (więcej na str. 18–23 i w serwisie gosc.pl), a po wtóre – odbyło się jakby „obok” Polski.
Zamieszki w Anglii na szczęście są już za nami. Na młodych Brytyjczykach, którzy sterroryzowali kilka miast, wszyscy wieszają teraz psy.
W licznych komentarzach po samobójczej śmierci śp. Andrzeja Leppera zabrakło mi dwóch elementów. Zresztą podobnie było, gdy kilka lat temu odebrała sobie życie śp. Barbara Blida.
Państwo polskie jest słabe i chore. Chciałoby się nawet powiedzieć: żal Polski. Po raporcie min. Millera (szczegóły na s. 18–23), nie waham się napisać tak gorzkich słów.
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.