20 lat od wielkiego pożaru, 2 września, bp Gerard Kusz przewodniczył Eucharystii w kaplicy św. Marii Magdaleny w Goszycach-Lesie.
To był pożar totalny, różny od wszystkich innych – tak wspominali to wydarzenie strażacy i leśnicy, którzy spotkali się w Rudach.
Przed godziną 8.00 strażacy z Zabrza otrzymali zgłoszenie o pożarze mieszkania przy Olchowej. Akcja strażaków była utrudniona przez silne zadymienie klatki schodowej.
W rocznicę ugaszenia pożaru odprawiona została ślubowana Msza św. w ocalonej od ognia leśnej kaplicy św. Marii Magdaleny w Goszycach.
Mija już prawie rok od poranka, który lublinieccy nauczyciele i uczniowie zapamiętają na długo, kiedy pożar objął część budynku ich szkoły.
– Tego pożaru nie dało się zatrzymać, przynajmniej w pierwszych dniach – przyznają strażacy. Był inny od tych, z którymi mieli zwykle do czynienia.
Przyszła długo wyczekiwana wiosna, ale okres ten oznacza wytężona pracę strażaków. Co roku w kwietniu wzrasta liczba pożarów traw i nieużytków rolnych.
- Pan pamięta o tych, którzy o nim pamiętają - mówił bp Gerard Kusz, dziękując za organizację Mszy św. w 25. rocznicę ugaszenia wielkiego pożaru.
W minionym tygodniu rodzina pielęgniarki ze Stacji Opieki Caritas w Pawonkowie i strażaka-kierowcy w wyniku pożaru utraciła znaczną część dorobku swojego życia.
W pierwszym wrześniowym numerze "Gościa Gliwickiego" m.in. o wielkim pożarze sprzed 30 lat, kamiliankach, które zaczynają pracę w Rusinowicach oraz rozmowa z duszpasterzem młodzieży.