Można śmiało powiedzieć: kolejny sukces. Benedykt XVI odniósł w USA sukces. Podbił Amerykę, podobnie jak kilkakrotnie w przeszłości zrobił to Jan Paweł II.
Zawsze bardzo denerwował mnie miś Uszatek. Kiedy wieczorem kładł się spać, dokładnie się mył, szorował zęby, grzecznie żegnał się z widzami, ale nigdy się nie modlił. Bajki na dobranoc mają wyrabiać w dzieciach dobre nawyki.
W wojennej Warszawie zakazane były piosenki. Dzisiaj piosenki są dozwolone, ale za to na listę zakazanych trafiły niektóre słowa. Przykładem najlepszym jest słowo „modlitwa”. W telewizji można za kogoś trzymać kciuki, ale absolutnie nie modlić się.
No i jeszcze jedno. Jak Szanowni Czytelnicy zauważyli, od tego numeru „Gość” wygląda inaczej niż przez ostatnich kilka lat. Mam nadzieję, że lepiej.
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.