Pokój na repeckim wzgórzu

Niektórzy z nich do Polski dotarli po wielu dniach podróży, tylko z paszportem i foliową reklamówką w ręce. Bezpieczną przystań pośrodku znanego z kojącego mikroklimatu parku dają im salezjanie. Są i tacy, którzy trafili tu ponownie.

0m 46s

Kiedy ciszę nocy rozrywa huk przelatującego samolotu, dzieci chowają się pod łóżko. Paraliżuje je strach, kiedy mają przejść ciemnym korytarzem, a na ich rysunkach widać bombardowane i płonące domy. Ale są bezpieczne. Bo czasami po zmroku to tylko rejsowy samolot schodzi do lądowania na pobliskim lotnisku w Pyrzowicach, w połowie długiego przejścia do pomieszczeń oratorium ktoś po prostu zgasił światło, a dziecięce malunki powstają w kolorowej i beztroskiej świetlicy wczesnoszkolnej.

Dziękujemy, że z nami jesteś

Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..