0m 55s

Pokój na repeckim wzgórzu

Niektórzy z nich do Polski dotarli po wielu dniach podróży, tylko z paszportem i foliową reklamówką w ręce. Bezpieczną przystań pośrodku znanego z kojącego mikroklimatu parku dają im salezjanie. Są i tacy, którzy trafili tu ponownie.

Szymon Zmarlicki

|

14.04.2022 14:48Gość Gliwicki 15/2022

dodane 14.04.2022 14:48

Kiedy ciszę nocy rozrywa huk przelatującego samolotu, dzieci chowają się pod łóżko. Paraliżuje je strach, kiedy mają przejść ciemnym korytarzem, a na ich rysunkach widać bombardowane i płonące domy. Ale są bezpieczne. Bo czasami po zmroku to tylko rejsowy samolot schodzi do lądowania na pobliskim lotnisku w Pyrzowicach, w połowie długiego przejścia do pomieszczeń oratorium ktoś po prostu zgasił światło, a dziecięce malunki powstają w kolorowej i beztroskiej świetlicy wczesnoszkolnej.

Dziękujemy, że z nami jesteś

Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy