Po wyborach: puzzle trzeba ułożyć od nowa

SZ

publikacja 25.10.2018 00:36

Podajemy oficjalne wyniki wyborów samorządowych do sejmiku oraz w największych miastach regionu i analizujemy możliwe scenariusze.

Po wyborach: puzzle trzeba ułożyć od nowa Przed wyborami dobrze jest wnikliwie zapoznać się z kandydatami. Teraz równie warci przestudiowania są ci, którzy zostali już wybrani Szymon Zmarlicki /Foto Gość

Na kolejnych stronach przyglądamy się sytuacji w poszczególnych miastach oraz w sejmiku województwa i w powiatach:

Sejmik

Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory w dziewięciu województwach, także w śląskim. Jednak podobnie jak w kilku innych sejmikach, partia Jarosława Kaczyńskiego nie uzyskała tu większości pozwalającej na samodzielne rządy – zabrakło do tego… zaledwie jednego mandatu.

Rozkład sił kształtuje się następująco: PiS – 22 mandaty, KO – 20 mandatów, SLD Lewica Razem – 2 mandaty, PSL – 1 mandat.

Do osiągnięcia bezwzględnej większości w 45-osobowym składzie potrzeba 23 radnych. Możliwa jest zatem koalicja „wszyscy przeciwko PiS”. Chyba że szef kancelarii premiera Michał Dworczyk, którego prezes i komitet polityczny partii uczynił odpowiedzialnym za budowanie koalicji w sejmikach, zdoła przeciągnąć na swoją stronę np. Sojusz lub Ludowców (a właściwie jednego Ludowca, choć szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zaraz po wyborach wykluczył wszelkie koalicje z PiS-em).

Jednak w poprzedniej kadencji wspólnie rządziły aż cztery ugrupowania – PO, PSL, SLD i Ruch Autonomii Śląska, czyli obecnie Śląska partia regionalna. Wydaje się zatem, że wszystkie opcje są możliwe.

Bytom

To jedno z miast, gdzie będzie potrzebna dogrywka, by poznać włodarza na kolejne pięć lat. Startujący z własnego komitetu dotychczasowy prezydent Damian Bartyla, na którego 21 października oddało głos 22,97 proc. wyborców, w drugiej turze zmierzy się z kandydującym w barwach Koalicji Obywatelskiej Mariuszem Wołoszem (30,27 proc.). Spółka Platformy i Nowoczesnej nieznacznie wyprzedziła też PiS (odpowiednio 9 i 7 mandatów) w wyborach do rady miejskiej. Weszli do niej również przedstawiciele komitetów popierających Damiana Bartylę (6 mandatów) i Andrzeja Panka (2 mandaty) oraz stowarzyszenia „Wspólny Bytom” (1 mandat).

Gliwice

Można powiedzieć, że Zygmunt Frankiewicz zjednał sobie całe pokolenia wyborców, bo na fotelu włodarza miasta zasiada nieprzerwanie od ćwierć wieku i już jest najdłużej urzędującym prezydentem w Polsce, ale rekord ten jeszcze bardziej wyśrubuje, bo z ogromnym poparciem ponad 72 proc. wyborców został wybrany na kolejną kadencję, po której będzie rządził miastem aż przez 30 lat. Jego ugrupowanie Koalicja dla Gliwic świetny wynik uzyskało też w wyborach do rady miejskiej, zapewniając sobie 11 mandatów. Kolejnych 8 mandatów przypadło PiS, a 6 – KO.

Lubliniec

Tu też zaskoczenia nie ma, bo – z poparciem jeszcze wyższym niż w przypadku Gliwic – burmistrzem ponownie został wybrany Edward Maniura, na którego głos oddało ponad 77 proc. wyborców. Co więcej, popierający go kandydaci do rady miasta uzyskali w niej samodzielną większość, zdobywając 12 mandatów. Pozostałymi podzieli się Forum Samorządu Lublinieckiego (5 mandatów) oraz PiS (4 mandaty).

Tarnowskie Góry

W Mieście Gwarków wyborcy z dużym zaufaniem popierają Arkadiusza Czecha oraz reprezentowaną przez niego Inicjatywę Obywatelską. Burmistrz z wynikiem 63 proc. głosów został wybrany na czwartą kadencję, a jego stowarzyszenie w radzie miasta zdobyło 11 mandatów, a więc zabrakło tylko jednego do uzyskania samodzielnej większości. Kolejne przypadły PiS (6 mandatów), KO (5 mandatów) i stowarzyszeniu Nasz Samorząd (1 mandat).

Zabrze

O losie dalszej prezydentury tu również zadecyduje dogrywka, w której Małgorzata Mańka-Szulik (31,51 proc. poparcia w pierwszej turze) będzie bronić sprawowanego od trzech kadencji urzędu w rywalizacji z Agnieszką Rupniewską popieraną przez Koalicję Obywatelską (22,38 proc.). Natomiast Platforma z Nowoczesną już zyskały przewagę w radzie miasta, zdobywając 9 mandatów, a komitet wyborców dotychczasowej prezydent uzyskał ich 7. PiS-owi przypadło 5 mandatów, Lepsze Zabrze dostanie 5 mandatów, a  Kukiz’15 – 1 mandat. Jeśli zatem KO nie postara się o dobrych koalicjantów, może być w opozycji.

Powiaty

Co ciekawe i warte zauważenia, znacznie mniej naznaczone partyjnymi zmaganiami są wyniki wyborów do rad powiatów – wyraźnie dominują w nich lokalne ugrupowania, choć da się dostrzec również tendencje analogiczne do tych występujących na poziomie miejskim.

W powiecie gliwickim największą liczbę mandatów – 9 – zdobył komitet Zgoda i Przyszłość. Po 5 mandatów otrzymają komitet Moja Gmina Nasz Powiat oraz Prawo i Sprawiedliwość, a 4 – Porozumienie Mieszkańców Powiatu Gliwickiego.

W powiecie lublinieckim widać zamiłowanie mieszkańców do swoich terenów, bo mandaty podzielą między sobą Wspólnota Ziemi Lublinieckiej (6), Porozumienie Samorządowe Ziemi Lublinieckiej (6), komitet wyborczy wyborców Ziemi Lublinieckiej (2) oraz – jakby niepasujący tutaj – PiS (5).

W powiecie tarnogórskim największym poparciem cieszy się Inicjatywa Obywatelska (9 mandatów), co nie dziwi, biorąc pod uwagę rezultaty wyborów na burmistrza i do rady miasta. Dużo, bo 8 mandatów, zdobył też PiS, następnie KO – 5, Nasz Samorząd – 2 i Przyjazny Samorząd – 1.

Takie odpartyjnienie samorządów – widoczne zwłaszcza w wyborach do rad powiatów – świadczy o tym, że mieszkańcy wolą oddać stery władzy w swojej okolicy w ręce ludzi, którym lokalne sprawy są bliższe niż polityczne wojny na szczytach.

Ważne jednak, żeby podobnych wojenek nie rozpętywać na niższym szczeblu i dążyć raczej do porozumienia, niż do prowadzenia interesownych gier.