Msza w obrządku wschodnim dla uchodźców z Ukrainy w sanktuarium Edyty Stein w Lublińcu.
To była pierwsza niedziela ich pobytu u nas. Uchodźcy zostali zaproszeni na Mszę św. w obrządku wschodnim w języku ukraińskim, którą odprawił o. Mariusz Michalik z Misyjnego Zgromadzenia Świętego Andrzeja Apostoła. Do sanktuarium Świętej Teresy Benedykty od Krzyża - Edyty Stein przyjechali ci, którzy znaleźli schronienie w Lublińcu i okolicy.
W modlitwie uczestniczyło około stu osób. O. Mariusz Michalik kazanie powiedział po ukraińsku i po polsku, ponieważ obecne były też osoby goszczące uchodźców.
O. Mariusz Michalik z Misyjnego Zgromadzenia Świętego Andrzeja Apostoła. Archiwum parafiiNawiązał do czytanego fragmentu Ewangelii i słów „proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam”. Jak zauważył, wprost odnoszących się do obecnej sytuacji, kiedy jedni otwierają swoje domy, a inni ich szukają. - Są tymi, którzy szukali i znaleźli, stukali i im otworzono, prosili Pana Boga i On wysłuchał te modlitwy - powiedział.
Apelował też, żeby wystrzegać się postawy odwetu. - Musimy pilnować siebie, żebyśmy na zło nie odpowiadali złem - prosi o. Mariusz Michalik.
- Mówiłem, że kiedy będziemy się modlić „Ojcze nasz” to musimy wyrzucić z siebie nienawiść. Nie możemy nienawidzić. Żadna mama nie rodzi dziecka po to, żeby ktoś dał mu karabin i kazał strzelać do dziecka innej mamy. Po dwóch stronach są mamy, żony, siostry… Chodzi o to, żeby wybaczać, tak jak Pan Bóg nam wybaczył. To jest bardzo trudne, ale Pan Jezus pokazał nam to na krzyżu. A św. Szczepan jest przykładem tego, że jego wybaczenie nawróciło późniejszego św. Pawła - przekonuje.