Ten elegant zwykle utożsamiany jest z dumą, próżnością i pychą. Tymczasem dla chrześcijan to symbol nieśmiertelności.
Popularność motywu pawia w sztuce chrześcijańskiej wywodzi się od starożytnych Greków, którzy wierzyli, że jego ciało nie rozkłada się po śmierci. Podziwiali też spektakularną, wiosenną odnowę jego pierzastej szaty. Pierwsi chrześcijanie, kojarząc to ze zmartwychwstaniem, uznali pawia za symbol wiecznego życia z Bogiem w niebie. Często był on przedstawiany z drzewem życia. Na sarkofagach i w malarstwie katakumbowym pawie pojawiały się obok jeleni i gołębi, pijąc ze studni życia lub rzek rajskich, wypływających spod krzyża Chrystusa. Tego typu wizerunki mamy też w diecezji gliwickiej. W 1949 roku antepedium ołtarza przedsoborowego w kościele św. Andrzeja w Zabrzu z inicjatywy ówczesnego proboszcza ks. Pawła Kitty ozdobiono marmurową płaskorzeźbą.
Przedstawia ona dwa ogromne pawie pijące z naczynia, z którego wyrasta owocujący krzew winnej latorośli. To symbol życia wiecznego, którym Chrystus obdarzył ludzi dzięki ofierze na krzyżu. Wskazuje też na Eucharystię i rozkosze wiecznej uczty w królestwie Bożym. Podobną wymowę ma mozaika z przedsoborowego ołtarza w kościele św. Jacka w Bytomiu-Rozbarku. Tu pawie znajdują się obok kielicha (symbol ofiary), nad którym unosi się krzyż (symbol Chrystusa).
Cechą charakterystyczną pawia jest oczywiście ogon. Przy tabernakulach ta wspaniała ozdoba jest jednak potulnie złożona. Ale czasem i w kościele paw rozkłada ogon niczym wachlarz. Wtedy wygląda, jakby patrzyły zeń setki oczu. Taki paw spogląda z witraża kościoła św. Marcina w Paczynie. Może uosabiać wieczność, ale bywa też symbolem Boga, którego sprawiedliwości nic nie umknie, bo widzi uczynki wszystkich ludzi, lub Kościoła czuwającego nieustannie nad swymi dziećmi. Oczy pawich piór symbolizują też kontemplację i poznanie Boga, dane aniołom i świętym w niebie. Znane są wizerunki aniołów, archaniołów i apokaliptycznych cherubów o skrzydłach z pawich piór.
Dopiero od późnego średniowiecza paw uosabia wady, zwłaszcza pychę. Tzw. bestiariusze (średniowieczne teksty z opisami zwierząt i objaśnieniami dogmatów wiary i zasad etyki chrześcijańskiej) uczą, że duma pawia jest lekcją dla dążących do doskonałości. Otóż wierzono, że paw został upokorzony przez swe brzydkie nogi. Z próżności krzyczy ze złością, ilekroć dostrzeże tę skazę w wyglądzie. A głos pawia jest przeraźliwy… Jaka z tego nauka dla chrześcijan? Należy z podobnym przerażeniem rozpaczać nad własnymi niedoskonałościami duchowymi, a wręcz ich nienawidzić. Oto wskazówka na drogę ku wieczności, którą symbolizuje paw. Autorka jest konserwatorem zabytków diecezji gliwickiej.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się