Kontrowersyjny, promujący satanizm zespół Slayer, ma zagrać 4 czerwca w gliwickiej hali.
Zarządcą hali jest spółka celowa Arena Operator powołana przez fundację Radan, sponsorującą m.in. gliwicki sport, której nieoczekiwanie miasto z tzw. wolnej ręki przekazało gospodarowanie obiektem po trzech nieudanych przetargach na operatora.
W jej zarządzie znalazły się osoby związane wcześniej ze spółką PL.2012+, która zajmowała się przygotowaniami do turnieju EURO 2012 w Polsce oraz nadzorowała budowę Stadionu Narodowego w Warszawie, którym do tej pory zarządza.
Wielokrotnie próbowaliśmy telefonicznie i e-mailowo skontaktować się z członkami zarządu spółki Arena Operator, by zapytać m.in. o to, co wpłynęło na decyzję o organizacji koncertu i czy osoby odpowiedzialne za planowanie wydarzeń są świadome satanistycznego charakteru zespołu. Ponownie otrzymaliśmy jednak odpowiedź tylko z biura prasowego hali.
"Arena Gliwice jest podmiotem miejskim i swoją ofertą stara się odpowiedzieć na potrzeby kulturalno-rozrywkowe wszystkich grup mieszkańców nie tylko Gliwic czy Śląska, ale także całej Polski i krajów ościennych. Zespół Slayer koncertuje na całym świecie i jego fani oczekują też koncertów w naszym obiekcie. Decyzja o organizacji koncertu w Arenie Gliwice była podyktowana dużym zainteresowaniem koncertami zespołu Slayer. Slayer wielokrotnie występował w województwie śląskim" - napisano.
Zapytaliśmy również o to, jak spółka odnosi się do bluźnierczej grafiki promującej koncert. "Zespół Slayer prowadzi działalność artystyczną, nie ideologiczną i tak też jest postrzegana przez nas ich twórczość. Postrzegamy zespół przez cel ich działania. Zarówno muzyka, teksty, jak i oprawa graficzna jest związana z działalnością artystyczną i nie może podlegać ocenie przez pryzmat ideologii" - czytamy w odpowiedzi.
Wniosek? Kiedy pytasz o satanizm na scenie - to ideologia. Kiedy uprawiasz satanizm na scenie - to sztuka.