- Każdy kościół to nie tylko radość parafii, ale radość całej wspólnoty diecezjalnej - mówił w Olszynie bp gliwicki Jan Kopiec.
W wigilię Wniebowzięcia NMP w Olszynie, małej miejscowości k. Herb na północy diecezji, biskup gliwicki poświęcił kościół, którego budowa rozpoczęła się w 2004 roku.
– Po latach ciężkiej pracy, starań, poświęceń, a nawet przeciwności mamy nową świątynię. Oto nasz Boży dom – wspólne dzieło Boga i człowieka, za który jesteśmy ogromnie wdzięczni – mówił w powitaniu ks. Jarosław Wiśniewski, proboszcz miejscowej parafii.
Z wielkim zaangażowaniem budowę przejął po swoim nagle zmarłym poprzedniku ks. Henryku Mokrosie i po trudnym doświadczeniu, gdy kilka lat wcześniej należącą do parafii Kalinę zrujnowała trąba powietrzna.
– Przygotowywaliście się do tego wszystkiego z przekonaniem, że to dzieło wielkie, piękne. Dzieło, które wpisuje się zarówno w waszą żywą wiarę, jak również w nasze diecezjalne posługiwanie, albowiem każdy kościół to nie tylko radość parafii, ale radość całej wspólnoty diecezjalnej – mówił w homilii bp Kopiec. Rozważał w niej przygotowane specjalnie na ten dzień czytania biblijne, przypominając między innymi znaczenie chrztu świętego i zaufanie, jakie Bóg nam okazuje. – Od początku świata ludziom towarzyszy przekonanie, choćby nawet nie do końca uświadomione, ale jednak przekonanie, że pośród naszych zwykłych ludzkich domostw, miejsc pracy i nauki musi być także wydzielona przestrzeń dla Boga, dla spotkania się z Nim – mówił bp Kopiec. Zebranym życzył, by patronka – Najświętsza Maryja Panna w tajemnicy Jej wyniesienia do chwały nieba – przypominała, że można w życiu otworzyć się na Boga i iść wyznaczoną drogą, przygotowaną przez Pana.
Bp Jan Kopiec namaszcza ołtarz Klaudia Cwołek /Foto Gość
– Ceńcie sobie ten piękny kościół. On jest waszym wysiłkiem, waszą życzliwością i dobrocią zbudowany. Pilnujcie, by to było miejsce godne. Uczcie swoje dzieci, swoje wnuki szacunku dla kościoła, dla miejsca świętego, że to jest dom modlitwy i spotkania z Bogiem. Szanujcie to, cośmy wszyscy otrzymali od naszych poprzedników, abyśmy mogli spoglądać z pokojem w przyszłość. O ile tylko w sercach naszych będą trwały miłość i wierność Bogu, ten świat przetrwa. Oby wasza świątynia była tego znakiem – życzył bp Kopiec przed końcowym błogosławieństwem.
Wśród wielu podziękowań szczególnie uhonorowany został Marian Wieczorek, parafianin wyjątkowo zasłużony w budowę kościoła. Podziękowanie dla niego, podpisane przez biskupa gliwickiego, odczytał ks. Bernard Koj.
– Nasi ojcowie wybudowali tu małą kaplicę, która wymagała remontu, i skrzyknęliśmy się w kilku takich, którzy przeszli z kopalni na emeryturę – mówi M. Wieczorek o swoim zaangażowaniu. – Z domu wyniosłem to, że się dużo do kościoła chodziło, byłem ministrantem. W życiu musi być czas na robotę, ale musi być też czas dla Pana Boga, dla rodziny i na inny odpoczynek. Na wszystko przychodzi swój czas.
W dniu uroczystości dało się odczuć atmosferę wielkiego wzruszenia. Po 13 latach pracy niewielka miejscowość ma pięknie wykończony kościół z całym zapleczem i obejściem. – Dla mnie to jest niesamowite szczęście i radość, że doszło do wybudowania i konsekracji tej świątyni, bo plany były już od dawna, jak jeszcze tutaj byłam parafianką. Już za ks. Kazimierza Szalasty, prawie 30 lat temu, nam się to marzyło. To jest dla mnie miejsce szczególne spotkania z Panem Bogiem i Matką Bożą, gdzie po raz pierwszy przyjmowałam sakramenty. Kiedy człowiek przychodzi do takiej pięknej świątyni, to serce rośnie – powiedziała po poświęceniu Maria Banduch z Lublińca.
Poprzedni maleńki kościół w Olszynie wybudowano w 1888 roku. Nowy powstał na bazie starego, który nie został wyburzony, ale będzie pełnił rolę dodatkowej kaplicy. Zachowano w nim też starą wieżę, w której umieszczono figurę św. Józefa, wybranego na patrona budowy. Kościół zaprojektował Henryk Dragon, a figurę Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej w prezbiterium wykonał Henryk Fojcik.
Marian Wieczorek przyjmuje podziękowanie od bp. Jana Kopca Klaudia Cwołek /Foto Gość