- Wyglądało to tak, że uciekłem z tej parafii... Nie przypuszczałem, że opatrzność Boża po 4 latach każe mi wrócić w to samo miejsce, żeby już zostać i pomóc dokończyć budowę kościoła - mówi ks. Jarosław Wiśniewski, proboszcz w Olszynie.
W dzień odpustu, 15 sierpnia 2008 roku, przez parafię przeszła trąba powietrzna, która spowodowała wielkie spustoszenia, głównie w Kalinie. Zginęła wtedy jedna osoba. – Na wieść o tej tragedii przyjechałem z Pyskowic, gdzie byłem wikarym, żeby zobaczyć skutki nawałnicy. Byłem przerażony tym, co zobaczyłem. Zniszczone domy, zrozpaczeni ludzie... Zrobiłem kilka zdjęć, by za chwilę szybko opuścić to smutne i tragiczne miejsce – wspomina dziś ks. Wiśniewski. Parafia już wtedy budowała nowy kościół, od 2004 roku. Sprawna kontynuacja budowy stanęła więc pod znakiem zapytania, bo ludzie musieli najpierw zadbać o odbudowę swoich domów i pozbieranie się po tragedii. A że wydarzyła się ona w dniu szczególnym, w uroczystość Wniebowzięcia NMP i dzień parafialnego odpustu, ludzie do dziś zastanawiają się, jaki to znak... Co Bóg chciał im przez to powiedzieć?
Dziękuję, że są
4 lata po kataklizmie zmarł ówczesny proboszcz ks. Henryk Mokros, który rozpoczął i prowadził budowę kościoła. Wtedy na jego miejsce skierowany został właśnie ks. Wiśniewski. – Kiedy przyszedłem do Olszyny pod koniec 2012 roku, obawiałem się, czy sobie poradzę z tym nowym wyzwaniem. Jeden z kapłanów poradził mi wtedy, żebyśmy modlili się do św. Józefa. Posłuchałem tej podpowiedzi i natychmiast wprowadziłem w każdą środę po Mszy św. nabożeństwo ku jego czci, a w wieży kościoła umieściliśmy jego figurę. Efekt był taki, że prace z miejsca ruszyły, był widoczny postęp i nabraliśmy przekonania, że robota naprawdę idzie dobrze – mówi ks. Wiśniewski.
Cały tekst w "Gościu Gliwickim" na 13 sierpnia i w e-wydaniu.
Uroczystości w Olszynie
Odpust parafialny Wniebowzięcia NMP
14 sierpnia o 16.00 – Msza św. z poświęceniem nowego kościoła przez bp. Jana Kopca; 15 sierpnia – Msze św. o 7.30, 9.30 i 11.30, nieszpory o 15.00.
Autorem projektu nowego kościoła w Olszynie jest Henryk Dragon Klaudia Cwołek /Foto Gość