W Bytomiu członkowie Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata "Maitri" świętowali 40-lecie działalności. Ta wspólnota powstała jako druga w Polsce.
– Rozpoczęliśmy czas Adwentu, czas owocowania; to spotkanie idealnie wpisuje się w ten okres – powiedział ks. Dariusz Wachowski, duszpasterz wspólnoty. Dokładnie 40 lat temu, w pierwszą niedzielę Nowego Roku Liturgicznego, ruch zapoczątkował swoje istnienie na śląskiej ziemi.
Obchody rozpoczęły się krótką modlitwą za mieszkańców miasta i zapaleniem zniczy wdzięczności przy skwerze św. Matki Teresy z Kalkuty, choć na tablicy pamiątkowej widnieje jeszcze jako błogosławiona.
Głównym punktem uroczystości była Msza św. sprawowana w kościele św. Jacka, podczas której członkowie ruchu odnowili Akt Zawierzenia Maryi. W duchu dziękczynienia na zakończenie Eucharystii zostało również odśpiewane Te Deum, po którym w imieniu całej rozbarskiej wspólnoty zostały złożone życzenia na czas jubileuszu oraz podziękowanie za dawanie świadectwa poprzez niesienie pomocy drugiemu człowiekowi.
Uroczystość rozpoczęła się modlitwą za mieszkańców miasta przy skwerze św. Matki Teresy z Kalkuty Magdalena Kielnar Dalsza część obchodów odbyła się w Centrum im. ks. Grzegorza Gerwazego Gorczyckiego, znajdującym się przy kościele. – Zakończył się Rok Miłosierdzia, ale miłosierdzie jest na całe życie. Nie ma się co „czarować”, mimo rozwoju kontynent nadal będzie potrzebował naszej pomocy – podkreślił ks. Wachowski, kierując słowa podziękowania za dotychczasowe zaangażowanie wszystkich członków, wspominając również tych, którzy już odeszli. Szczególne podziękowanie skierował do Danuty Szczepańskiej, liderki ruchu.
Na początku świętowania uczestnicy podzielili się wspomnieniami związanymi z pierwszym kontaktem z Ruchem „Maitri”. Wielu z nich o wspólnocie usłyszało w swoich kościołach parafialnych, na spotkaniach charytatywnych. Część zaangażowała się w działalność przez współmałżonka, który do ruchu już należał.
Większość wspominała początki, które miały miejsce w bytomskiej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa, prowadzonej przez ojców jezuitów. Głównym zadaniem na tamten czas była zbiórka darów – odzieży i leków, które następnie były wysyłane do Indii. Wtedy był to nie lada wyczyn. – Pamiętam, jak jechaliśmy na pace ciężarówki na pocztę główną do Katowic – wspomina Mirosław Skiba, który w tę działalność zaangażował się przez swojego katechetę.