W trzecią rocznicę tragicznej śmierci ks. Damiana Kominka w Rusinowicach została zaprezentowana kolejna książka poświęcona kapłanowi. Po zbiorze kazań i tomiku poezji, tym razem przyszedł czas na wspomnienia osób wdzięcznych za życie i posługę kapłana.
Ryszard Paluch, właściciel wydawnictwa legere.pl, opowiadał o przygotowaniach publikacji Szymon Zmarlicki /Foto Gość W intencji śp. ks. Damiana Kominka została odprawiona poranna Msza św. w kościele pw. Znalezienia Krzyża Świętego i św. Katarzyny w Rusinowicach. Uczestniczyło w niej mnóstwo wiernych, którzy do dziś ciepło wspominają jego osobę. Wśród nich byli również ojciec i brat zmarłego kapłana.
Pod koniec Mszy Ryszard Paluch, właściciel wydawnictwa legere.pl, które przygotowało publikację, zaprezentował najnowszą książkę poświęconą ks. D. Kominkowi.
To już trzecia książka wydana dla jego upamiętnienia. W pierwszą rocznicę śmierci ukazał się zbiór jego kazań. Rok później otrzymaliśmy tomik poetyckiej twórczości księdza.
Pierwsze egzemplarze książki rozeszły się zaraz po Mszy. Niektórzy kupowali po kilkanaście sztuk Szymon Zmarlicki /Foto Gość Tym razem są to świadectwa i wspomnienia osób, które go znały i wiele mu zawdzięczają. Wydawca z radością podkreślał, że teksty nadesłały zarówno osoby bardzo młode, jak i starsze.
Najnowszą książkę otwierają teksty ks. Franciszka Baliona, proboszcza parafii w Rusinowicach, oraz starszego brata, Mirosława Kominka. Wśród wspomnień znalazło się też jedno napisane w gwarze góralskiej.
Dodatkiem są głębokie i wzruszające rozważania Drogi Krzyżowej napisane przez ks. Damiana, które odnalazła jego ciotka. Znajdziemy tu również fragment kazania prymicyjnego i pożegnanie na pogrzebie, jedno i drugie wygłoszone przez ks. Edmunda Pośpiecha.
Zdjęcie na okładce książki pochodzi z archiwum rodziny Kominków - Wydawało mi się, że ks. Damiana już poznałem, ale ku mojemu zdziwieniu i miłemu zaskoczeniu, wczytując się w te wspomnienia, odkryłem kogoś nowego. To zawsze inne doświadczenie, gdy poznajemy człowieka z relacji innych osób. I inne spotkanie, niż z tekstami, które napisał ks. Damian. To było coś wzruszającego i pięknego - mówił o przygotowaniach publikacji Ryszard Paluch.
Przez ostatnie lata swej posługi ks. Damian Kominek pracował w niewielkich Rusinowicach pod Lublińcem, gdzie pomagał ludziom z całej Polski. Był wikarym w tamtejszej parafii, a zarazem duszpasterzem w ośrodku rehabilitacyjnym dla dzieci i młodzieży, do którego przyjeżdżają pacjenci z różnych stron.
Dlatego, gdy uległ tragicznemu wypadkowi, informacja błyskawicznie obiegła cały kraj. Ludzie płakali, a jego testament stał się lekturą duchową, czytaną wielokrotnie jeszcze długo po pogrzebie.
Książkę można nabyć w kościele oraz ośrodku w Rusinowicach lub poprzez kontakt z wydawcą. Wkrótce będzie dostępna również w Księgarni św. Jacka w Zabrzu.
Zyski z jej sprzedaży, podobnie jak w przypadku poprzednich publikacji, zostaną przeznaczone na działalność ośrodka dla niepełnosprawnych dzieci i młodzieży w Rusinowicach.
Przeczytaj także:
W czasie ofiarowania przed ołtarz podeszli niemal wszyscy wierni, którzy uczestniczyli we Mszy św. Szymon Zmarlicki /Foto Gość