W ubiegły weekend 13 młodych z parafii św. Franciszka w Zabrzu odwiedziło w Niemczech swoich rówieśników, którzy będą gościć u nas w lipcu podczas Dni w Diecezji. Kilka osób opowiedziało nam o swoich wrażeniach z wizyty w Lipsku.
Szymon Zmarlicki: Gdzie i jak spędziliście trzydniową wizytę w Niemczech?
Ks. Piotr Golus: Byliśmy w parafii pw. Trójcy Świętej w Lipsku na zaproszenie tamtejszej grupy młodzieży wraz z wikarym ks. Przemysławem Kostorzem, który pochodzi z diecezji opolskiej.
Nasza wizyta była związana ze Światowymi Dniami Młodzieży, ponieważ właśnie z tą grupą nawiązaliśmy kontakt i będziemy gościć ją w naszej parafii. Dlatego wyszli z inicjatywą, by poznać się, jeszcze zanim przyjadą do Polski. Zależało im również, by wolontariusze Światowych Dni Młodzieży mogli sami doświadczyć namiastki pobytu w obcym kraju, wśród innych ludzi i poznania Kościoła innego, niż swój lokalny.
Sabrina Albe Slabi: Do Lipska przyjechaliśmy w piątek wieczorem, więc tego dnia nie zostało nam już dużo czasu. Poznaliśmy się z tamtejszą młodzieżą i pojechaliśmy do rodzin, u których spaliśmy przez najbliższe dwie noce. Sobotę rozpoczęliśmy od przedstawienia Niemcom naszej parafii i Zabrza. Zaprezentowaliśmy miasto oraz to, co będziemy robić i co chcemy im pokazać, kiedy przyjadą do nas w lipcu. W nawiązaniu do faktu, że na ŚDM nasza diecezja została „ochrzczona” nazwą Tarszisz, wystawiliśmy też krótką pantomimę o historii Jonasza.
Kasia Szpitun: W międzyczasie zwiedzaliśmy kościół, który jest bardzo nowoczesny, ale ciekawy – tam wszystko ma swoje znaczenie. Na początku zszokowało mnie, że w ogóle tak może wyglądać kościół, ale ks. Przemek wyjaśnił nam pewne szczegóły i wtedy wszystko nabrało sensu. Później wybraliśmy się do Halle, położonego niedaleko miasta, gdzie odbywał się przegląd młodzieżowych chórów kościelnych ze wschodnich Niemiec. Dzięki temu zwiedziliśmy nie tylko Lipsk, ale też inne miejsca. Mieliśmy również okazję wziąć udział w nieszporach z arcybiskupem Berlina. To było dla nas bardzo ciekawe doświadczenie, bp mogliśmy zobaczyć, jak niemieccy pasterze nawiązują relację ze swoimi owieczkami.