Z ks. Bernardem Plucikiem o samozaparciu i hartowaniu się, pielgrzymach duchowych i ciszy w drodze rozmawia Mira Fiutak.
Mira Fiutak: Pokonywanie kolejnych kilometrów może być czasem ważnych przemyśleń, niekiedy nawrócenia. O to chodzi w tegorocznym pielgrzymkowym haśle?
Ks. Bernard Plucik: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” to również hasło roku duszpasterskiego. Pielgrzymka jest czasem trudu fizycznego, ale też duchowego zmagania, gdy próbuje się to, czym żyjemy, weryfikować i oczyszczać. Trud pomaga, bo widzimy wtedy wyraźniej, jakie są nasze chęci, a jakie możliwości. Tak jak w drodze, tak w życiu do celu dochodzimy czasem przez samozaparcie. Niekiedy trzeba się poddać, wrócić, tak też bywa na pielgrzymce. Czasem ktoś mówi: w ubiegłym roku nie dałem rady, źle się przygotowałem, musiałem zrezygnować, ale próbuję jeszcze raz. Podobnie jest w życiu. Ten wymiar nawrócenia potwierdzają czasem bardzo głębokie spowiedzi na pielgrzymce.
W tym roku będzie też mowa o Światowych Dniach Młodzieży?
Następna pielgrzymka będzie już po tym wydarzeniu. Chcemy jeszcze przybliżyć tematykę ŚDM, tym bardziej że ks. Artur Pytel, który jest odpowiedzialny za trasę, jest również koordynatorem przygotowań do nich w naszej diecezji. Liderzy ŚDM będą w grupach mówić o tym spotkaniu. Młodych chcemy jeszcze bardziej zaangażować w to wydarzenie, a starszym trochę przybliżyć jego ideę.
Ale mamy też Rok Życia Konsekrowanego, dlatego na postoju w Boronowie poprosimy siostry, które pójdą z nami, o zaprezentowanie swoich zgromadzeń w formie świadectw. Tradycją już jest, że w Tworogu powołaniowe nabożeństwo przygotowują klerycy.