W niedzielę będzie Msza za deportowanych i promocja bogatej w fakty książki.
„Mieli wrócić za czternaście dni. Mieszkańcy Ostropy w obozach pracy przymusowej w Związku Sowieckim (1945-1949)” – to publikacja, która jest owocem pracy grupy zapaleńców, dla których ważne jest dokumentowanie historii regionu. Historyk Elżbieta Borkowska oraz mieszkanki Ostropy – Urszula Dylong i Aniela Jonderko zebrały relacje świadków deportacji. Chodziły od domu do domu i rozmawiały z ludźmi, którzy czasem jeszcze wiele pamiętają. Dotarły m.in. do Ignacego Kowola, który przeżył pobyt w obozie pracy w ZSRR. Szczególnie poruszające są także relacje dzieci deportowanych, którzy opisują niezwykle trudną sytuację rodzin, które pozostały bez środków do życia.
Inicjatywę tych trzech pań wsparł ks. Michał Wilner, proboszcz parafii Ducha Świętego w Ostropie, który zachęcił w kościele do składania relacji i udostępnił w tym celu kancelarię parafialną. Gdy prace były już mocno zaawansowane przyłączył się do nich katowicki IPN. Jego historyk, Dariusz Węgrzyn opisuje w książce wkroczenie Armii Czerwonej do Ostropy oraz deportację mężczyzn do pracy przymusowej w ZSRR, ich pobyt w łagrach i trudny powrót tych, którym udało się przeżyć. Publikacja zawiera też listę nazwisk z krótkimi biogramami 279 ustalonych deportowanych oraz ponad 80 zdjęć i dokumentów.
Książkę wydały Muzeum w Gliwicach i Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Katowicach.
Wywiad z Dariuszem Węgrzynem publikujemy w najnowszym "Gościu Gliwickim" na 22 lutego.