– Rosjanie wkraczali do Lwowa, Niemcy uciekali, a myśmy w tym czasie brali ślub – opowiada Irena Huk.
Ona i jej mąż Władysław pochodzą ze Lwowa. Tam się urodzili, dorastali, poznali i pobrali 31 lipca 1944 roku. – Wtedy już wiedzieliśmy, że Lwów nie będzie polski i baliśmy się rozłączenia, przeniesienia w inne miejsce – wspomina pani Irena. Pochodzą z dwóch krańców miasta, a poznali się dzięki koleżance. Pan Władysław jest o cztery lata starszy od swojej żony, urodził się w 1920 roku. Po ukończeniu gimnazjum obowiązkowo musiał wstąpić do podchorążówki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.