Nakłonienie do podjęcia terapii to połowa sukcesu - przekonywali organizatorzy konferencji w Bytomiu.
Tematem piątej konferencji przygotowanej przez Fundację „Dom Nadziei” była pomoc dzieciom i młodzieży uzależnionej. Tym razem organizatorzy zaprosili praktyków, którzy pracują z młodymi na co dzień. Skupili się na pierwszym etapie tej pomocy, czyli zmotywowaniu do terapii.
– Chcemy przekazać tym, którzy na co dzień pracują z dziećmi i młodzieżą, że można pomóc osobom uzależnionym. Bo często spotykają się z ich oporem i myślą, że te działania nie mają sensu. Czują się bezradne i bezsilne – mówi ks. Bogdan Peć, dyrektor Katolickiego Ośrodka Rehabilitacyjno-Wychowawczego „Dom Nadziei” w Bytomiu. Na konferencji przedstawione zostały dwie metody – interwencji kryzysowej i dialogu motywacyjnego. – To dwie różne metody. Trzeba poznać je obie i w zależności od tego, jak rozpoznamy problemy naszego wychowanka, wybrać tę bardziej odpowiednią, która w danym przypadku jest bardziej skuteczna – wyjaśnia ks. Peć.
Metoda interwencji kryzysowej skupia się na negatywnej stronie sytuacji, na faktach z życia osoby uzależnionej, które pokazują jej, że ma problem. Michał Kurdziej, trener i specjalista psychoterapii uzależnień w Centrum Psychiatrii w Katowicach, na początku zauważył, że w naszej rzeczywistości ciągle nie picie jest wstydem, ale leczenie. Szczegółowo omówił, czym jest metoda interwencji kryzysowej i jak przygotować kilkuosobowe spotkanie bliskich z uzależnionym.
– Nawet jeśli w konsekwencji takiej sesji interwencyjnej dana osoba nie podejmie terapii, to jego bliskim daje się poczucie, że robią coś w kierunku pomocy uzależnionemu. Poza tym zaczynają się inaczej komunikować. Samo przygotowanie sesji jest już krótkoterminową terapią rodzinną – stwierdził Michał Kurdziej.