Ich wielka grecka wyprawa

Rowerzyści NINIWA Team wyruszyli z Kokotka do Aten. Przed nimi 4200 km przez kilkanaście krajów.

O poranku z Kokotka 24 młodych rowerzystów wyruszyło na 19. wyprawę rowerową grupy podróżniczej Oblackiego Duszpasterstwa Młodzieży NINIWA pod nazwą "Moja Wielka Grecka Wyprawa". Do Grecji tam i z powrotem pojadą na rowerach.

Choć w swojej historii NINIWA Team dotarła już do wszystkich krajów Europy, a rok temu "zdobyła" Azerbejdżan jako 57. państwo na mapie wypraw, to w Grecji rowerzyści zameldowali się jedynie symbolicznie podczas podróży do Jerozolimy w 2010 roku. Przyszedł więc czas, by nadrobić zaległości i po śladach dawnych cywilizacji rzymskiej i greckiej dojechać na ateński Areopag, gdzie Ewangelię głosił św. Paweł.

Ich wielka grecka wyprawa   Ostatnie chwile przed wyjazdem. Archiwum NINIWA Team

Rowerzyści pod wodzą o. Patryka Osadnika OMI dojadą do Aten, a potem inną drogą wrócą rowerami do Kokotka. Przed nimi łącznie ok. 4200 km przez Polskę, Czechy, Austrię, Słowację, Węgry, Słowenię, Chorwację, Bośnię i Hercegowinę, Czarnogórę, Serbię, Północną Macedonię, Albanię i samą Grecję. W stylu NINIWA Team, czyli bez planowania noclegów, bez samochodu technicznego i bagażowego... na wiarę. A po drodze niezapomniane widoki i szalone rowerowe przygody, które przerodzą się w legendy!

Czego obawiają się, na co czekają?

Tegoroczny skład jest bardzo młody i mniej więcej po równo dzieli debiutantów oraz tych, dla których to już kolejna wyprawa. Wśród nowych twarzy jest 22-letnia Cecylia Wielgus z Częstochowy. - Nie mam żadnych wielkich oczekiwań. Co los przyniesie i co Pan Bóg da, to weźmiemy. Mam pewne obawy przed zmęczeniem i upałami, jakie nas czekają, ale myślę, że to jest do przeskoczenia. Jesteśmy jedną drużyną, więc zawsze mogę pomóc innym albo inni mnie. Na pewno będzie co przeżywać i co wspominać później - zapowiada.

Z kolei dla Macieja Pyki z Tarnowskich Gór to już trzecia wyprawa. Wcześniej z NINIWA Team dojechał do Lizbony na Światowe Dni Młodzieży w 2023 r., a rok temu do Azerbejdżanu. - Myślałem, że będę się już statkował, ale moja dziewczyna jedzie, więc jedziemy razem. Niemniej jestem ciekawy zobaczenia innej części Bałkanów - mówi.

A czego oczekuje i czego obawia się, mając doświadczenie dwóch poprzednich wypraw? - Znowu będzie przygoda i jazda na wiarę. Najbardziej obawiam się awarii roweru, to zawsze mocno oddziałuje na psychikę. Za to poranki wynagradzają wszystko. Szczególnie w tak gorących krajach, gdzie w środku dnia jazda na rowerze może być po prostu straszna, a wcześnie rano krajobrazy są przepiękne - opowiada Maciej.

Na krańce świata i... na wiarę

W trakcie swoich 18 wielkich wypraw NINIWA Team objechała całą Europę, część Azji, a nawet zahaczyła o Afrykę - z łącznym dystansem ponad 75 tys. km na licznikach grupa "zdobyła" 57 krajów na 3 kontynentach. Najdalszą podróżą była wyprawa na Syberię w 2013 r. - 8380 km w 77 dni!

NINIWA Team jedzie "na wiarę", przyjmując zarówno nieoczekiwane trudy, jak i radości. Rowerzyści podróżują bez auta technicznego czy bagażowego, cały ekwipunek wioząc wyłącznie w swoich sakwach. Grupa nie planuje też noclegów, a miejsca do rozbicia namiotów szuka tam, gdzie dojedzie na koniec dnia. Ze względu na swój oryginalny charakter wyprawy nazywane są miniaturką życia i praktyczną nauką zaufania do miłości Boga.

Wyprawa potrwa do 31 sierpnia. Codzienne relacje z wyprawy będzie można śledzić na stronie www.niniwa.pl oraz w mediach społecznościowych NINIWY - na Facebooku, Instagramie i TikToku. A jesienią planowane jest wydanie książki ze zdjęciami, opisami każdego dnia drogi i wspomnieniami uczestników, którą będą pisać sami rowerzyści w trakcie wyprawy.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

E-BOOK DLA WSZYSTKICH SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY