Alkohol, narkotyki, hazard, pornografia… profesjonalna pomoc

Twórcą i dyrektorem ośrodka jest ks. Bogdan Peć ze Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny, psychoterapeuta i fundraiser.

Dom Nadziei powstał w 1995 roku w Bytomiu, a od blisko czterech lat działa w nowym miejscu w Gliwicach-Łabędach, gdzie ma lepsze warunki i więcej możliwości pomocy. Jest to przede wszystkim całodobowy stacjonarny ośrodek terapeutyczny dla młodzieży uzależnionej, a także poradnia leczenia uzależnień, i w najbliższym planie poradnia zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży, która czeka na kontrakt z NFZ.

W ośrodku stacjonarnym jest 30 miejsc, a leczenie trwa od 9 do 12 miesięcy. Przyjmowana jest tutaj młodzież uzależniona od substancji psychoaktywnych, czyli alkoholu i narkotyków. Poradnia zajmuje się ponadto uzależnieniami behawioralnymi, np. od hazardu czy pornografii.

„Naszym celem jest mądra pomoc, czyli taka, która daje szansę na zmianę” – w ten sposób Dom Nadziei przedstawia swoją misję.

- Mądra pomoc to jest taka, w której nie ma litości; gdy potrafimy młodym ludziom stawiać granice i od nich wymagać, gdy nie dajemy się szantażować - wyjaśnia ks. Peć. - Patrząc na naszych pacjentów dostrzegamy, że w pojawieniu uzależnień dużą rolę odgrywa wychowanie w domu rodzinnym. Ci, którzy często wyręczają swoje dzieci, załatwiają za nie różne sprawy, są mało konsekwentni, za mało stanowczy, nie potrafią stawiać granic. Mądra pomoc zakłada myślenie o drugim człowieku, a nie o własnym komforcie emocjonalnym, ugruntowywaniu się w przekonaniu, jakim to ja jestem dobry i usłużny. Rodzice poprzez nadopiekuńczość pomagają nie dziecku, ale zwykle karmią swoje ego. Można dziecko zagłaskać z „miłości”, a ono pozostanie niesamodzielne. Mądra pomoc wychowuje także do wartości. Dzisiaj grozi nam takie myślenie, że wszystko jest dobre, wszystko, co chcemy możemy osiągnąć, a to jest nieprawda.

Więcej o podejściu do osób uzależnionych, roli rodziców i nauczycieli oraz psychicznej kondycji młodzieży w wywiadzie „Mądra pomoc nie ma litości”, zamieszczonym w "Gościu Gliwickim" nr 9 na niedzielę 2 marca.