W IV niedzielę Adwentu 22 grudnia na rynku nastąpi przekazanie Betlejemskiego Światła Pokoju. Wcześniej w katedrze sprawowana będzie Msza święta w intencji gliwiczan.
To już wieloletnia tradycja, że przed świętami organizowany jest Gliwicki Jarmark Bożonarodzeniowy, a obok ratusza dość wcześnie pojawia się stajenka, póki co z pustym żłóbkiem. W tym roku wydarzenie oficjalnie zainaugurowało spotkanie z Mikołajem (bynajmniej nie świętym), a w kolejne soboty odbywały się m.in.: koncerty, zbiórka na hospicjum i obchody Dnia Wolontariusza. Przygotowano też atrakcje dla dzieci - koło młyńskie, karuzelę wiedeńską i ciuchcię świąteczną. Jeśli chce się skorzystać z wszystkich, trzeba liczyć się z wydaniem 50 złotych na osobę. Dla wielu to sporo, może więc dlatego karuzele, mimo ciepłej pogody, nie działają na pełnych obrotach.
W ogóle oferta jarmarku już na pierwszy rzut oka tym razem jest skromniejsza. Brakuje różnorodnych dawniej wyrobów rękodzielniczych i kolorowych upominków. Dominuje za to grzaniec. Jak ocenił jeden ze sprzedających - starsi są zawiedzeni, młodsi nie aż tak. W poszukiwaniu czegoś oryginalnego i zdrowego można natrafić m.in. na świece z wosku pszczelego w przeróżnych kształtach i rozmiarach. Też nie są tanie, ale podobno klienci są coraz bardziej świadomi ich walorów ekologicznych. Poza tym mają świąteczny charakter i nadają się na prezent. Jeśli nie lubimy tłumów, lepiej wybrać się tutaj w tygodniu, w weekendy bywa oczywiście więcej ludzi.
Kulminacja tegorocznego jarmarku nastąpi w niedzielę 22 grudnia, gdy o 17.00 rozpocznie się koncert "Ta magiczna noc", czyli dokładnie w tym samym czasie, co Msza św. za gliwiczan w katedrze, zapowiadane przez organizatorów na jednym plakacie, jakby nigdy nic. Trzeba wybierać! O 18.30 odbędzie się przekazanie Betlejemskiego Światła Pokoju z życzeniami świątecznymi, po czym o 19.00 odbędzie się "Gliwickie kolędowanie z Orkiestrą Dętą z Ostropy".
Rynek, zaliczany do najpiękniejszych w regionie, czeka. A scena z Betlejem obok odnowionego ratusza zachęca do myślenia.