– Mogę powiedzieć wprost: straciłem mojego najlepszego pracownika, najlepszego spośród tych, których kiedykolwiek miałem w moich firmach. Zawsze mówiliśmy o niej „nasza Lila” – wyznał Marcin Szablewski.
Lilianna Musioł była wieloletnią kolporterką „Gościa Niedzielnego”. Nie należała do osób z pierwszych stron gazet, ale dzięki jej ciężkiej pracy wiele z nich trafiało regularnie do czytelników. Z wielkim zaangażowaniem rozwoziła „Gościa” po parafiach diecezji gliwickiej i archidiecezji katowickiej. Wiadomość o jej śmierci zaskoczyła nas 19 listopada, choć wiedzieliśmy, że zmaga się z chorobą nowotworową, ale ona była pełna optymizmu i nadziei, którymi dzieliła się także w cierpieniu. Pracowała, lecząc się, i leczyła się, pracując. Nieraz ratowała nas w kłopotliwych sytuacjach, gdy gdzieś „Gościa” zabrakło lub potrzebna była jakaś zmiana w kolportażu. Żyła z pasją, reagowała błyskawicznie. W dniach rozwożenia gazet, wsiadając rano do auta, przeglądała świeżo wydany numer, żeby wiedzieć, której parafii zaproponować większy nakład, zwrócić uwagę na artykuł dotyczący konkretnych wydarzeń w okolicy. Od lat działała w parze z naszym wieloletnim kolporterem Marcinem Szablewskim, który, mimo że prowadzi inną działalność gospodarczą, rozwożeniem „Gościa” zajmuje się w poczuciu misji. Przejął ją od swojej matki Zofii Szablewskiej, która zmarła „w drodze” w 2018 roku, kilka dni wcześniej będąc jeszcze na trasie z gazetami.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.