Dobiegł końca pierwszy, a dla grupy pomarańczowej z Kuźni Raciborskiej drugi dzień pielgrzymowania na Jasną Górę.
W tym roku oficjalne rozpoczęcie Gliwickiej Pieszej Pielgrzymki przypadło w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Jak zwykle „pomarańczowi” wyszli dzień wcześniej, a po drodze do głównego nurtu dołączają kolejne grupy z innych stron diecezji.
Dziś rano w katedrze i wokół niej było radośnie i kolorowo. Na Eucharystię rozpoczynającą pielgrzymkę i wspólne wyjście przybyli uczestnicy ośmiu z jedenastu grup.
Wśród pątników są Marzena i Maciej Petelowie, rodzice piątki dzieci, z których czworo idzie z nimi. - 10 lat temu urodziły nam się bliźniaki i nie było możliwości technicznych i urlopowych, ale w tym roku wracamy na szlak pielgrzymkowy. Przez te lata jeździliśmy na do Maryi na Jasną Górę, ale tęskniliśmy za pieszą pielgrzymką. To jest trud, pot, ale takie Boże zmęczenie. Mamy za co się modlić, chcemy prosić o pokój i miłość w rodzinie, żeby dzieci zostały przy Bogu – mówi Maciej.
W tłumie wyróżniał się Wojciech Nowacki z przewieszonym pasem, na którym miał przypięte znaczki pielgrzymkowe z wielu lat. Jak się okazało pieszo na Jasną Górę idzie już 21 raz, a jako fankowy (kierujący ruchem) po raz 20. Tak spodobała mu się ta służba, że tylko raz szedł jako zwykły pielgrzym i szybko dołączył do ekipy zabezpieczających pielgrzymkę.
- Pochodzę z Bytomia i przez 13 lat chodziłem z grupą czarną z Tarnowskich Gór. Natomiast był taki rok przełomowy, kiedy przeprowadziłem się do Bytomia-Miechowic i wtedy miałem dylemat czy pójść z grupą zieloną z Miechowic, czy wrócić do czarnej z Tarnowskich Gór. W końcu trafiłem do grupy z Kuźni Raciborskiej, gdzie brakowało fankowego. Nasza koordynatorka zapytała, czy nie chciałbym im pomóc. Zgodziłem się i tak zostało do dnia dzisiejszego - opowiada.
Fankowanie weszło mu w krew, ale przyznaje, że jest to bardzo ciężka służba. - Trzeba mieć na oku grupę, jej tempo, dystans, trzeba widzieć samochody i kontaktować się z osobami z przodu i z tyłu. Jest co robić. Komuś może się wydawać, że to jest takie tylko machanie białą albo czerwoną fanką, a my musimy brać mnóstwo rzeczy pod uwagę - wyjaśnia.
Dziś pielgrzymi zatrzymali się w Tworogu. Jutro po Mszy w parafialnym kościele wyruszą w dalszą drogę. Wszystkie grupy połączą się w Boronowie, by razem wejść na Jasną Górę. Eucharystii na zakończenie 17 sierpnia o 15.00 przewodniczyć będzie bp gliwicki Sławomir Oder. Do wspólnej modlitwy zaproszeni są wszyscy diecezjanie. Pielgrzymka ma charakter dziękczynny za zakończony w Boże Ciało Kongres Eucharystyczny Diecezji Gliwickiej, który odbywał się pod hasłem „Ja jestem z wami”.