W gliwickiej katedrze świętowano uroczystość patronów diecezji świętych Apostołów Piotra i Pawła oraz jubileusze kapłaństwa.
W uroczystość świętych apostołów Piotra i Pawła, patronów diecezji gliwickiej i parafii katedralnej, Mszy św. przewodniczył bp Sławomir Oder, a wśród koncelebrujących byli bp Andrzej Iwanecki oraz ks. Piotr Mańka i o. Stanisław Nowak CSsR - obchodzący 50. rocznicę święceń prezbiteratu. Modlono się również za nieobecnych w katedrze ks. Herberta Jeziorskiego, świętującego 65-lecie kapłaństwa, oraz ks. Ludwika Koniecznego, obchodzącego 70-lecie. - Kapłaństwo jest wielkim darem Boga; największym, który mógł wymyślić dla człowieka. Bo to przez kapłaństwo Bóg pełen majestatu i pokory staje się obecny pośród nas - powiedział biskup gliwicki, dodając, że ta posługa wymaga zrozumienia, wsparcia i modlitwy.
- Dzisiaj, kiedy stajemy wdzięczni za ten dar oraz szczególnych świadków jego przyjęcia i zrealizowania w osobach ks. Piotra i o. Stanisława, nie możemy nie wspomnieć naszego brata Pawła, najmłodszego spośród nas, którego przedwczoraj po pierwszym roku kapłaństwa Bóg powołał do siebie. I to jego kapłaństwo miało sens nieskończony - wspomniał zmarłego tragicznie ks. Pawła Pilśniaka. - To spojrzenie na kapłaństwo w swoim początku i to kapłaństwo dojrzałe pozwala nam zrozumieć, że my, ludzie, jesteśmy naprawdę tylko narzędziami w ręku Boga. Jesteśmy tymi, którzy oddają się po to, aby Bóg wieczny mógł przychodzić do każdego z nas - dodał.
Jubilaci podejmowali różne zadania w diecezji. Ks. Piotr Mańka był wieloletnim, bo od 1994 do 2018 roku, proboszczem parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Herbach, a także pełnił funkcję dekanalnego duszpasterza rolników, ojca duchownego i dziekana dekanatu Sadów.
O. Stanisław Nowak, redemptorysta, do wspólnoty w Gliwicach posyłany był trzykrotnie, w sumie przepracował tu 21 lat. Najpierw niedługo po święceniach, kiedy posługiwał jako katecheta oraz kapelan gliwickiej onkologii. Po raz drugi w 2002 roku - wtedy pełnił funkcję przełożonego tej wspólnoty, oraz 9 lat temu - obecnie pomaga w duszpasterstwie.
Ks. prał. Herbert Jeziorski jest emerytowanym proboszczem parafii św. Michała Archanioła w Bytomiu-Suchej Górze (w latach 1979-2001), był też członkiem Rady Wydziału Duszpasterskiego i sędzią Sądu Biskupiego Diecezji Gliwickiej. Natomiast ks. Ludwik Konieczny był proboszczem parafii Matki Bożej Królowej w Lublińcu-Kokotku w latach 1980-
Kazanie bp. Sławomira Odera:
W kazaniu bp Sławomir Oder nawiązał do fragmentu Ewangelii, w którym Jezus pyta uczniów, za kogo Go uważają. - Bóg stawia nas wobec konieczności dania osobistej odpowiedzi na pytanie o to, kim On jest dla nas, dla każdego z nas. Nie wystarczy iść w tłumie. Nie wystarczy powtarzać razem z wszystkimi formuły modlitw i wyznanie wiary. Nasza wiara, chociaż zrodzona i umacniana we wspólnocie Kościoła, musi stać się osobistym, wypływającym z głębi serca i potwierdzonym własnym życiem wyznaniem. Ta odpowiedź wymaga osobistego zaangażowania i wzięcia na siebie odpowiedzialności za Kościół - podkreślił.
Święci Piotr i Paweł tę odpowiedź dali poprzez swoją wiarę, miłość i męczeństwo, stając się filarami Kościoła. - Apostołowie wyznali swoją wiarę wobec pogańskiego świata, który nie potrafił przyjąć wartości, które przyniósł Chrystus. I dzisiaj żyjemy w rzeczywistości, w której przesłanie ewangeliczne jest niewygodne, uważane za ograniczające wolność albo za źle wpływające na ludzkie sumienia, które mają zostać ukształtowane według kryteriów nowej wolności, nowego człowieczeństwa, wyzwolonego od wszelkich odniesień religijnych. Jesteśmy świadkami nieustannego podejmowania prób relatywizowania wszelkich wartości, afirmacji wolności bez granic, bez wartości, formowania człowieka bez zakorzenienia jego tożsamości w historii i w kulturze, która jest nośnikiem wartości. Niszczy się tradycyjne formy więzi społecznych, zasiewa się ziarna samotności i daje pożywkę różnorakim przejawom egoizmu. Taka jest rzeczywistość, w której żyje dzisiaj Kościół Chrystusowy. Pod wieloma względami przypomina ona czasy apostolskie - powiedział bp Oder..
Dodał, że ta rzeczywistość wymaga od współczesnych uczniów Jezusa jednoznacznego wyznania wiary i konkretnej odpowiedzi na pytanie, kim dla nich jest Chrystus. A najpełniejszą odpowiedzią na nie jest świętość Jego uczniów. I jest ona tym, co najbardziej przekonuje w Kościele.
Życzenia jubilatom złożył ks. Bernard Plucik, proboszcz parafii katedralnej. - Dziękujemy za wasze świadectwo życia kapłańskiego, świadectwo wiary i pobożności. Niech wam towarzyszą dzisiaj i w każdym kolejnym dniu nasi patronowie, te dwa fundamenty Kościoła. Wy również, dając świadectwo 50-lecia kapłaństwa, jesteście takimi fundamentami - powiedział.
Na koniec ks. Piotr Mańka, przemawiając w imieniu jubilatów, zaznaczył, że na ten miniony czas patrzy w kategoriach, że „jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień”. - Te 50 lat to mała chwila, w której bardzo wiele Bożego miłosierdzia było rozdzielane w imieniu Jezusa Chrystusa w konfesjonale. Bardzo wiele było słowa Bożego, nie własnego „widzimisię” głoszonego z ambony. A przede wszystkim było bardzo wiele dzielenia Ciała Chrystusa przy ołtarzu i powtarzanego „To czyńcie na Moją pamiątkę”. I jeszcze tej Ewangelii życia codziennego… Z tym jest najtrudniej, bo tamte elementy życia kapłańskiego wynikają z sakramentu kapłaństwa, a ten z naszej woli. Czasami jest nam ciężko dotrzymać kroku Chrystusowi, ale z pomocą wiernych, współbraci kapłanów, czasami upominających, modlących się i wspierających, docieramy do końca tak, jak tego oczekuje od nas Chrystus - powiedział w imieniu księży obchodzących rocznicę święceń.