Trzy siostry ze zgromadzenia z Miami na Florydzie tworzą młodą wspólnotę zakonną w Gliwicach. Ostatnio były gośćmi pielgrzymki katechetów, nauczycieli i wychowawców w Rudach.
Są to s. Evelyn, s. Rachel i s. Nedyalka, każda z innego kraju pochodzenia. Od kilku miesięcy można je spotkać podczas różnych wydarzeń diecezjalnych, a na co dzień są zaangażowane w duszpasterstwie akademickim przy kościele św. Alberta Wielkiego w Gliwicach. S. Evelyn jest ponadto dyrektorem ds. inwestycji i rozwoju diecezji gliwickiej. Ze względu na swoją wielokulturowość, młodość i kolorowe habity są dość dobrze rozpoznawalne.
Ich założycielką jest s. Adela Galindo, która była gościem niedawno zakończonego w diecezji Kongresu Eucharystycznego.
Siostry do Polski trafiły dzięki jej znajomości z biskupem gliwickim Sławomirem Oderem. Ich przyjaźń zacieśniła się za sprawą Jana Pawła II, z którym matka Adela czuje się duchowo związana od wyboru na Stolicę Piotrową, a biskup przed przyjęciem sakry był postulatorem jego procesów beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego.
Charyzmat Zgromadzenia Służebnic Przebitych Serc Jezusa i Maryi ma cztery wymiary: eucharystyczny, maryjny, życia w mocy Ducha Świętego i w sercu Kościoła. Siostry składają cztery śluby. Oprócz tradycyjnych trzech rad ewangelicznych: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, ślubują całkowite zjednoczenie z Maryją i dyspozycyjność na Jej wzór. Ich instytut skupia także kapłanów i braci oraz Świeckich Apostołów Przebitych Serc.
W Rudach zadeklarowały współpracę z katechetami, mogą przyjechać na spotkania z uczniami czy włączyć się w organizowanie szkolnych rekolekcji. Odpowiadają na wezwanie Jana Pawła II do nowej ewangelizacji i posługują się nowoczesnymi środkami komunikacji. Chętnie animują muzycznie spotkania. Zgromadzenie jest dwujęzyczne: angielsko-hiszpańskie. W naszym kraju siostry uczą się języka polskiego i po polsku zaprezentowały się podczas pielgrzymki w Rudach.