O. Maniura: Życie jest jak jazda na rowerze

- Zadzwonił budzik, ale to było ponad mną. Uczestnicy czekali już w kaplicy na Mszę Świętą, po której mieliśmy wyjechać. Zaspałem, miałem problemy z koordynacją ruchową, bełkotałem, trzymałem się ołtarza… - opisuje swój udar założyciel grupy NINIWA Team, która ma nowego lidera.

Pod koniec lipca z Oblackiego Centrum Młodzieży w Kokotku do Azerbejdżanu wyruszy 18. wyprawa rowerowa, ale bez swojego lidera, który z powodów zdrowotnych musiał zrezygnować z wyjazdu. O. Tomasz Maniura w kwietniu przed startem wyprawy przygotowawczej doznał udaru mózgu, o czym opowiedział w mediach społecznościowych.

– Zadzwonił budzik, ale to było ponad mną. Uczestnicy czekali już w kaplicy na Mszę Świętą, po której mieliśmy wyjechać. Zaspałem, miałem problemy z koordynacją ruchową, bełkotałem, trzymałem się ołtarza… Jednak nic mnie nie bolało, więc wsiadłem na rower i ruszyłem. Ale po 20 kilometrach chłopaki, którzy mnie asekurowali, powiedzieli wprost: „Ojciec, dalej z tobą nie jedziemy, to zbyt niebezpieczne” – opowiada. Od lekarza dowiedział się, że paradoksalnie próba jazdy na rowerze uratowała mu życie, a na pewno zdrowie, bo kręcąc pedałami dostarczył do mózgu niezbędną ilość tlenu. Jednak po konsultacjach z lekarzami i przełożonymi stało się jasne, że do Azerbejdżanu nie pojedzie.

Grupę poprowadzi nowy lider, którym został o. Patryk Osadnik, misjonarz oblat, zaangażowany w duszpasterstwo młodzieży i powołań, a od ubiegłego roku także w Wolontariat Misyjny NINIWY. – Dziękuję mu, że odważył się przejąć funkcję lidera wypraw i życzę, aby dalej pisał historię tych rowerowych podróży, pełną niezapomnianych przygód i żywego doświadczenia wiary – mówi o. Maniura.

NINIWA Team bez ojca Tomasza Maniury OMI [CAŁA HISTORIA]
NINIWA pl

 

Zamykając ten rozdział o. Tomasz podzielił się swoimi wspomnieniami i refleksjami w nagranym filmie. – Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby zachować równowagę, trzeba się ciągle posuwać do przodu - mówi, cytując Einsteina. - Czasami jak ktoś jest przykuty do łóżka albo do wózka inwalidzkiego to przechodzi dużo większy kawał drogi niż ktoś, kto na przykład będzie jechał na rowerze. Bo najważniejsza droga do pokonania jest wewnątrz, tak naprawdę. To jest droga wiary do przyjęcia najpierw samego siebie, a potem wszystkiego innego i wszystkich innych - podsumowuje.

O. Maniura pozostaje duszpasterzem młodzieży, a w lipcu będzie przewodniczyć Festiwalowi Życia w Kokotku, gdzie trwają intensywne przygotowania do wydarzenia.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..