Podczas procesji Bożego Ciała, która przeszła ulicami miasta, przy czterech ołtarzach czytane były rozważania kard. Angela Comastriego.
Po Mszy św. w katedrze na zakończenie Kongresu Eucharystycznego wyruszyła procesja Bożego Ciała ulicami starówki. Uczestniczył w niej abp Giuseppe Mani, który przyjechał na tę uroczystość z Włoch.
Pierwszy z ołtarzy, przy siedzibie diecezjalnej Caritas, nawiązywał do przeżywanego w diecezji gliwickiej kongresu. W wystrój ołtarza wpisane zostały towarzyszące mu znak i hasło: "Ja jestem z wami".
Kolejne ołtarze zostały ustawione przed przedszkolem u zbiegu ulic Górnych Wałów i Bankowej, przy ratuszu na gliwickim rynku, gdzie znajduje się figura Matki Bożej, i ostatni przy kościele Wszystkich Świętych, do którego prowadził barwny dywan z kwiatami.
Biskup Sławomir Oder zaznaczył w katedrze, że udział w procesji ma być spotkaniem z Jezusem Zmartwychwstałym, którego - tak, jak uczniowie idący do Emaus - rozpoznajemy po łamaniu chleba. - Ta dzisiejsza procesja ma stać się dla nas spotkaniem na drodze do Emaus. Chcemy, żeby na nowo rozpaliła się nasza miłość do Jezusa, żebyśmy przezwyciężyli nasze lęki i niepewności. I wrócili do codziennego życia, do naszej Jerozolimy, dając świadectwo naszego spotkania ze Zmartwychwstałym poprzez życie uczciwe, szlachetne i zaangażowane, budowanie dobra wspólnego, troskę o potrzebujących i samotnych - wymieniał.
W czytanych podczas procesji medytacjach kard. Comastri przywołał postacie Matki Teresy z Kalkuty, o. Pio i o. Maksymiliana Kolbego, pokazując rolę Eucharystii w ich codziennym życiu i drodze do świętości. Zacytował też pisarza Juliana Greena, stawiając razem z nim ważne pytania: "O chrześcijanie, czy poszlibyście na Kalwarię z tą samą obojętnością, z jaką idziecie na Mszę św.? Czy zeszlibyście z Kalwarii z takim samym rozproszeniem i beztroską, z jaką opuszczacie kościół po Mszy św.? A przecież podczas każdej Mszy św. Kalwaria uobecnia się wśród was. Myślicie o tym?".
Na zakończenie procesji przy ostatnim ołtarzu bp Oder przypomniał, że im bliżej jesteśmy Jezusa, tym bardziej tworzymy wspólnotę. - Chrystus po zmartwychwstaniu nie pozostał w wizerunku ludzkim, ale w tym wizerunku, w Eucharystii, abyśmy patrząc na Niego, mogli zawsze rozpoznawać w Nim oblicze drugiego człowieka, swojego brata. A z drugiej strony - byśmy mieli świadomość, że Chrystus przychodzi do nas także przez naszych braci i siostry. Doświadczenie wspólnoty jest piękne i budujące. W tym świecie, gdzie jest tyle podziałów, nienawiści, jesteśmy dzisiaj zjednoczeni w miłości - powiedział biskup gliwicki.
Chociaż Kongres Eucharystyczny oficjalnie już się zakończył, jego treści będą kontynuowane. Zaplanowane zostały jeszcze spotkania w formie kilku epilogów. Najbliższe - 8 i 9 czerwca w sanktuarium Matki Bożej Pokornej w Rudach - pielgrzymka rodzin i odpust metropolitalny.