"Wiara przetrwa dzięki wioskom" - takie przekonanie wyraził ks. Rafał Wyleżoł, kaznodzieja na pielgrzymce rolników w Lubecku.
Doroczna regionalna pielgrzymka rolników do sanktuarium Matki Bożej Lubeckiej odbyła się w sobotę 20 maja.
Centralnym punktem była Msza św. w ich intencji z okazji święta Izydora Oracza, połączona nabożeństwem majowym. Eucharystii przewodniczył ks. Adam Bryła, proboszcz parafii św. Antoniego w Tworogu, diecezjalny duszpasterz rolników. Kazanie wygłosił ks. Rafał Wyleżoł, proboszcz parafii św. Jana Nepomucena w Lisowicach.
– Być rolnikiem to jest wielka rzecz, to jest trudna praca, ale też szczególnie łącząca z samym Bogiem i uświęcająca człowieka! – mówił.
– Wasza praca jest jak modlitwa. Dlaczego? Po pierwsze, bo wynika z polecenia samego Boga. A pod drugie – daje pożywienie, daje chleb, o który prosimy w Modlitwie Pańskiej!
Procesja z obrazem św. Izydora Oracza. Franciszek BromerW rozważaniu ks. Wyleżoł przywołał m.in. postać Abrahama, który „jest ojcem naszej wiary, ale jednocześnie był też wielkim gospodarzem i rolnikiem. Miał wiele bydła, pastwisk, studnie, urodzajne ziemie, pobudowane szałasy, swoistą infrastrukturę”. Przedstawił go jako wzór, bo Abraham, będąc odpowiedzialny za całe plemię ludzi i ich dobytek, wiedział, że bez błogosławieństwa na nic zdają się nasze wysiłki.
– Troszcząc się o rolnicze owoce swojej pracy, prosimy, troszczcie się też nieustannie o przekazanie tego skarbu wiary swoim dzieciom i wnukom, żeby i oni wydawali piękne owoce wiary i życia Bożego. W dzisiejszych czasach jak bardzo jest to ważne i potrzebne! – zachęcał. Podzielił się też swoim przekonaniem, że „wiara przetrwa dzięki wioskom”. Zauważył, że dzieci z wiosek mają te same pokusy i trudności, co dzieci z miasta.
– Ale dopóki będą mieli takich rodziców, dla których niedziela jest dniem świętym, dla których kościół jest centrum życia, dla których wspólny udział we Mszy św. jest normalnością, a codzienna modlitwa oddechem, to wciąż dzieci te, wasze dzieci, będą miały też siły, żeby te pokusy i trudności życiowe przezwyciężyć – mówił.
Na koniec ks. Wyleżoł podziękował rolnikom za umiłowanie pracy na roli, spracowane dłonie, wzajemną pomoc w tragediach, a nade wszystko za wiarę, a także za uszanowanie niedzieli, że w ten dzień nie wyjeżdżają w pole.
– My wiemy, że w razie niepogody wolno, ale wy potraficie ogarnąć wszystko do soboty. A niedziela jest niedzielą – to jest nasz chrześcijański, Boży model życia i pracy. I znowu, widzimy te pokusy, tu i ówdzie, jak szarpią się do roboty w niedziele, ale widocznie jeszcze nie wiedzą, że „młody nie szczędzi zdrowia dla pieniędzy, a stary nie będzie szczędził pieniędzy dla zdrowia, które stracił przez pracę niedzielną bez błogosławieństwa!” – powiedział.
Kazanie ks. Rafała Wyleżoła:
Pielgrzymce towarzyszyło spotkanie w miejscowym skansenie, występy artystyczne, parada zabytkowych traktorów, Piknik Zbożowy i zabawa do późnego wieczora.