Kleryk Patryk Adler święcenia diakonatu z rąk bp. Andrzeja Iwaneckiego przyjął w swojej rodzinnej parafii w Sośnicy.
Liturgia święceń rozpoczęła się po odczytaniu Ewangelii. Najważniejszym jej momentem jest nałożenie rąk przez biskupa i modlitwa, przez które zostaje udzielony kandydatowi sakramentalny dar święceń. Wcześniej biskup odczytał tekst homilii obrzędowej, która wyjaśnia jakie są zadania diakona.
- Umocniony darem Ducha Świętego, będzie pomagał biskupowi i jego prezbiterom w posłudze słowa, ołtarza i miłości, okazując się sługą wszystkich. Jako sługa ołtarza będzie głosić Ewangelię, będzie przygotowywać Ofiarę Eucharystyczną i rozdzielać wiernym Ciało i Krew Pańską. Oprócz tego, na polecenie biskupa będzie mógł głosić kazania i przekazywać Bożą naukę wierzącym i niewierzącym, przewodniczyć modlitwom, udzielać chrztu świętego, asystować przy zawieraniu związków małżeńskich oraz je błogosławić, nosić Wiatyk do ciężko chorych i przewodniczyć obrzędom pogrzebu. Diakon, uświęcony przez nałożenie rąk, które pochodzi od Apostołów, i ściśle związany z ołtarzem, będzie pełnić dzieła miłosierdzia w imieniu biskupa lub proboszcza – mówił bp Andrzej Iwanecki.
W homilii wyjaśnił także, że być diakonem to znaczy być „sługą Jezusa Chrystusa, który wśród swoich uczniów postępował jak ten, który służy” i że podejmowane posługiwanie wiąże się z życiem w celibacie, „który jest znakiem i podtrzymaniem pasterskiej miłości, a także szczególnym źródłem owocnego działania w świecie”.
- Chciej się na nowo w szczególny sposób poświęcić Chrystusowi, aby związać się z Nim niepodzielną miłością. Dzięki temu z większą miłością będziesz służyć Bogu i ludziom, przyczyniając się do ich duchowego odrodzenia – zachęcał biskup.
Nałożenie rąk i modlitwa z nim związana to najważniejszy moment liturgii święceń. Klaudia Cwołek /Foto GośćWśród wielu gestów święceń szczególnie ważne jest przekazanie księgi Ewangelii, które wyraża obowiązek głoszenia Dobrej Nowiny przez diakona, ale także wcielania w swoje życie tego, co głosi.
Zebranych w poszczególne etapy liturgii święceń wprowadzał ks. Krzysztof Konieczny, diecezjalny ceremoniarz.
Jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu Kościoła gliwickiego i w życiu nowo wyświęconego stało się też historycznym wydarzeniem dla parafii, która przygotowywała się do niego z wielkim oddaniem. To rzadkość, gdy święcenia odbywają się poza centralnymi kościołami diecezji - katedrą czy sanktuariami.
Eucharystię koncelebrowali licznie zgromadzeni księża, w tym ks. Wojciech Maciążek, rektor Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Opolu, i ks. Krzysztof Śmigiera, proboszcz parafii. Obecna była rodzina i przyjaciele nowo wyświęconego diakona, klerycy seminarium, siostry zakonne, poczty sztandarowe i różne grupy parafialne w swoich uroczystych strojach. Śpiewy wykonała schola pod kierunkiem Bernadetty Michalik, a na organach grał Robert Kromolan.
Diakon Patryk Adler. Klaudia Cwołek /Foto GośćNa zakończenie podziękowania złożyli diakon Patryk Adler, ks. proboszcz Krzysztof Śmigiera i bp Andrzej Iwanecki.
- Tak jak jesteśmy tutaj obecni, tak pamiętajmy, żeby po dzisiejszej Eucharystii również wspierać modlitewnie diakona Patryka. Bo na falach modlitwy unosi się posługa diakona i kapłana – powiedział biskup przed uroczystym błogosławieństwem końcowym.
Diakonat to pierwszy stopień święceń kapłańskich. Teraz dk. Adler rozpocznie ostatni etap przygotowań do święceń prezbiteratu, które odbywa w Wyższym Międzydiecezjalnym Seminarium Duchownym w Opolu.
Ciebie, Boga, wysławiamy [Te Deum] - schola "Potrzeba Chwili" parafii św. Jacka w Gliwicach Sośnicy