Laureatem Nagrody im. Jana i Wojciecha Wawrzynków został ks. Michał Sośnik, który opisał dzieje kościoła i parafii św. Jana Nepomucena w Sławicach.
Nagroda im. Jana i Wojciecha Wawrzynków przyznawana jest za najlepszą obronioną w minionym roku pracę magisterską poświęconą dziejom politycznym, kulturze i problemom społecznym Śląska. Zgłaszane prace pochodzą z różnych dziedzin, m.in. historii, politologii, teologii.
- W tym roku wszystkie pięć zgłoszonych prac dotyczyło historii Kościoła - podkreśliła Leokadia Drożdż, sekretarz kapituły, która 27 marca poprowadziła w Instytucie Śląskim galę wręczenia nagrody.
- Cieszymy się, że jakość zgłoszonych prac była znakomita i że jest z nami rodzina fundatorów nagrody - mówił dr Bartosz Kuświk, dyrektor Instytutu Śląskiego.
Nagroda w 32. edycji konkursu trafiła w ręce ks. Michała Sośnika, obecnie wikariusza parafii Bożego Ciała w Oleśnie. Ks. Sośnik zajął się dziejami swojej rodzinnej parafii w Opolu-Sławicach.
- Wielokrotnie słyszałem zdanie: Cudze chwalicie, swego nie znacie. Nie chciałem tego zdania powielać, ale w tym kierunku chciałem coś zrobić. Dlatego napisałem pracę o moim rodzinnym kościele i mojej rodzinnej parafii - powiedział ks. Sośnik.
- Dziękuję wszystkim, którzy opowiedzieli mi o tym, co przeżywali w parafii. Przeprowadziłem 40 wywiadów, również ze świadkami wydarzeń z czasów II wojny światowej. Np. pan Paweł Przybyła opowiedział o tym, co z kościołem zrobili żołnierze radzieccy - podkreślił laureat nagrody.
- Ta praca magisterska ma wielkie znaczenie dla wspólnoty parafialnej w Sławicach. Ludzie dużo opowiadali o tym, jak gromadzili się przy kapliczce na cmentarzu, o tym, dlaczego w tej wiosce - należącej do parafii Świętego Krzyża w Opolu - miał powstać kościół, o tym, jak przebiegała budowa. Te wszystkie ustne przekazy trzeba było zebrać. Przekazy o wiosce zebrał już wcześniej pan Paweł Przybyła, natomiast akcent kościoła i parafii uchwycił i opracował ks. Michał Sośnik. Odwiedzał starszych ludzi, nagrywał z nimi wywiady, by zebrać jak najwięcej autentycznych relacji - w rozmowie z „Gościem” mówi ks. Piotr Kondziela, pierwszy proboszcz sławickiej parafii, dziś już emeryt.
W tym roku kapituła przyznała dwa wyróżnienia. Otrzymali je ks. Przemysław Pawlak z diecezji gliwickiej za pracę pt. "Opat Adalbert Kurzeja OSB (1920-2016) jako przedstawiciel odnowy liturgicznej Kościoła oraz orędownik niemiecko-polskiego pojednania" oraz Tomasz Mateusz Nocoń za pracę pt. "Życie i posługa kapłańska Franciszka Strzyża (1876-1942)".
Promotorem obronionej na Uniwersytecie Opolskim pracy magisterskiej ks. Pawlaka jest ks. dr hab. Piotr Górecki, prof. UO. Natomiast promotorem obronionej na Uniwersytecie Śląskim pracy T. Noconia jest ks. dr hab. Henryk Olszar, prof. UŚ.
- Gromadzi nas tutaj nie tyle docenienie nas, autorów prac, ale docenienie dziedzictwa sławickiej parafii, o. Adalberta Kurzei ks. Franciszka Strzyża - powiedział ks. Przemysław Pawlak. - Pochodzę z Kuźni Raciborskiej. To małe miasto nieopodal Raciborza. Z tego samego miasta pochodził opat. Adalbert Kurzeja, w tym samym mieście znajduje się Szkoła Podstawowa im. Jana Wawrzynka. To wszystko się razem łączy - zauważył ks. Pawlak.
- Bohater mojej pracy magisterskiej, ks. Franciszek Strzyż urodził się w Żyrowej pod Górą św. Anny, a w Raciborzu przez kilka lat był wikariuszem w kościele farnym na rynku. Najpierw należał do diecezji wrocławskiej, później - do katowickiej. I to właśnie na czele tej drugiej diecezji został postawiony jako wikariusz generalny w czasie wygnania biskupów podczas II wojny światowej. Przez niespełna dwa lata zarządzał tą diecezją - opowiedział Tomasz Nocoń.