Do zdarzenia doszło wczoraj późnym wieczorem. Straż pożarna z psami ratowniczymi przeszukała gruzowisko. Nie znaleziono w nim ofiar.
Przy ulicy Pasteura w bytomskiej dzielnicy Bobrek zawaliła się część kamienicy. Już wczoraj do północy strażacy z psami ratowniczymi przeszukiwali to miejsce przy użyciu również sprzętu do poszukiwań osób żywnych. We wczesnych godzinach rannych akcja została wznowiona.
Jak informuje Dziennik Zachodni, potwierdzono, że w gruzach nie odnaleziono żadnych poszkodowanych. - Gruzowisko zostało sprawdzone przez dwa różne psy, tak, żeby była pewność. Zostało również sprawdzone przy użyciu sprzętu. Nie stwierdzono przebywania osób - powiedział Szymon Michalski, rzecznik prasowy PSP w Bytomiu.
Zawalona cześć domu to jednokondygnacyjna przybudówka do trzykondygnacyjnego budynku. Chociaż to pustostan, istniała obawa, że mogły w nim przebywać osoby bezdomne.
Na miejscu nadal są obecne służby, które pracują na gruzowisku.