Wieczorna Msza w Środę Popielcową w gliwickiej katedrze sprawowana była w intencji parafian i diecezjan.
Liturgii na rozpoczęcie Wielkiego Postu w katedrze przewodniczył bp Jan Kopiec, który na wstępie zaznaczył, że jest to czas nawracania, porządkowania swojego sumienia i zastanowienia nad tym, co można zrobić, żeby znowu być bliżej Jezusa Chrystusa, przypominając, że „pokuta nie jest tylko dla samej pokuty”.
W kazaniu nawiązał do orędzia papieża Franciszka na Wielki Post, który przywołuje w nim scenę przemienienia Jezusa na górze Tabor. To piękne doświadczenie apostołów poprzedzone było wejściem, podjęciem trudu, ale pozwoliło na spojrzenie z innej perspektywy.
– Często ten okres kojarzy nam się z wielkim ciężarem wyrzeczeń i podejmowanych zobowiązań. Jednak nie na tym polega odnowienie swojego wnętrza, nie to jest istotą tego, co w tym czasie każdy wierzący w Chrystusa powinien przeżyć. To wezwanie: idźcie na górę, abyście zobaczyli tajemnice, które dla was przygotowałem, które was także przemienią. Na górze Tabor pokazałem wam obraz, którym powinniście teraz żyć i mieć go przed oczyma – powiedział biskup.
– Wbrew pozorom Wielki Post jest okresem bardzo optymistycznym i radosnym. Zamiast grzęznąć w grzechach i nałogach, w nienawiści mamy perspektywę, by zmienić swoje życie, by umieć wyciągnąć rękę, nie walczyć na frontach wojen, nie wulgaryzować życia, nie niszczyć tego, co dobre w drugim człowieku – wymieniał.
Zachęcał, żeby był to czas, kiedy spojrzymy na siebie trochę z innej strony. – Tak jak apostołowie na Górze Przemienienia zobaczyli, że w Mistrzu, którego znali, jest jeszcze coś więcej, tak i w nas też jest. Nie tylko to zwykłe życie, wcale nie usłane różami, ale jest w nas ten ogień radości, że warto do czegoś wielkiego dążyć i docenić to, że możemy iść ku szczytom – podkreślił bp Kopiec.
Znakiem pokuty i nawrócenia podejmowanego w Wielkim Poście jest obrzęd posypania głów popiołem.