Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Cztery dni 
w Rzymie

– Zorganizowanie młodym takiego wyjazdu było dla mnie spełnieniem marzeń 
– mówi ks. Mariusz Setlak.

Ponad 30-ososbowa grupa animatorów i członków scholi z parafii Trójcy Świętej w Rachowicach uczestniczyła w czterodniowym wyjeździe do Rzymu. Zwiedzili najważniejsze miejsca Wiecznego Miasta, Watykan, główne bazyliki, Scala Santa, po których Jezus miał być prowadzony na sąd, i stałe punkty turystyczne, jak Koloseum, fontanna di Trevi czy Schody Hiszpańskie.


– Chciałem odwdzięczyć się naszej młodzieży za ich czas, który poświęcają, i zaangażowanie – mówi ks. Mariusz Setlak, który zorganizował wyjazd. – Animatorzy mają wpływ na kształt nabożeństw i wydarzeń, które dzieją się w parafii, jak np. Pre-
-Festiwal Życia. Schola śpiewa podczas Mszy i nabożeństw. Łącznie to ponad 40-osobowa grupa, która spotyka się co tydzień, stale szkoli się i rozwija duchowo – wyjaśnia. Parafia składa się z trzech miejscowości, więc dotarcie na cotygodniowe piątkowe i sobotnie spotkanie nie jest takie proste jak w innych miejscach. 


Długie przygotowania


Żeby w części dofinansować koszt wyjazdu, wikary zbierał pieniądze przez dwa lata. Latem była objazdowa zbiórka złomu w miejscowościach należących do parafii, razem z młodzieżą organizowali różne wydarzenia, ostatnio wystawiali jasełka i jako grupa kolędnicza odwiedzali domy parafian. 
Bilety na samolot dla całej 30-osobowej grupy ks. Setlak kupował, po kilka sztuk, przez ostatnie trzy miesiące, wykorzystując okazje cenowe. Od kilku miesięcy odprawia z młodymi nabożeństwo za dusze czyśćcowe i wierzy, że ich wstawiennictwo pomogło mu w zorganizowaniu tego wyjazdu. – Bardzo dużo modliliśmy się przez wstawiennictwo Maryi i za dusze w czyśćcu cierpiące, i wiele razy już doświadczaliśmy ich pomocy – podkreśla. – Dla mnie to było spełnienie marzeń, żeby zorganizować taki wyjazd młodym. Żebyśmy mogli duchowo przeżyć ten czas w Rzymie, w ważnych dla chrześcijan miejscach, ale też pobyć razem – podkreśla. 
Modlili się przy grobach św. Jana Pawła II oraz Benedykta XVI. Uczestniczyli w audiencji z papieżem Franciszkiem w Auli Pawła VI. Trafiły się im miejsca w sektorze, gdzie przejeżdżał Ojciec Święty, więc mieli możliwość podania mu ręki czy spojrzenia z bliska. – To było dla nich piękne i ważne doświadczenie. Widziałem prawdziwe wzruszenie na ich twarzach – mówi opiekun grupy.


Koncert na lotnisku


Mieszkali w Domu Polskim prowadzonym przez siostry sercanki i zakonników ze Zgromadzenia Serca Jezusowego, którzy byli pod wrażeniem, widząc młodych ludzi przychodzących w nocy do kaplicy na adorację. – Dla prowadzących ten dom to było wielkie świadectwo, że młodzi tak trwali na modlitwie – mówi wikary. – Ich wzruszenie, przeżycia duchowe i to, że dawałem im czas wolny, a oni szli na adorację, to naprawdę było dla mnie budujące. I widzę, że Pan Bóg mocno ich dotknął – mówi ks. Setlak. 
Ostatniego dnia przed wylotem na lotnisku dali spontaniczny koncert. Zauważyli stojący tam fortepian, przy którym zasiadły siostry Ola i Emilia, a grupa zaśpiewała kolędy i różne piosenki religijne, wśród nich oczywiście „Barkę”. A pasażerowie zatrzymywali się przy nich i słuchali.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy