– Można śmiało powiedzieć, że tam, gdzie jest Eucharystia, tam jest centrum świata – powiedział bp Andrzej Iwanecki w Pawonkowie.
W kościele św. Katarzyny Dziewicy i Męczennicy w Pawonkowie 28 października odbyła się Msza św. z okazji 60. rocznicy śmierci dawnego proboszcza tej parafii ks. Franciszka Florka.
– Nikt z nas nie musi być przymuszany do modlitwy za zmarłych, ponieważ czynimy to z ochotnym sercem przy każdej okazji. Ważne jest to, aby modlić się za naszych bliskich zmarłych oraz za tych, którzy wszczepiali nam ziarno wiary – powiedział proboszcz pawonkowskiej parafii ks. Wojciech Cisek, dziękując wszystkim za świadectwo wiary wyrażonej w modlitwie za zmarłych. Mszy św. przewodniczył bp Andrzej Iwanecki. W homilii nawiązał do czytanego tego dnia fragmentu Ewangelii według św. Łukasza o wyborze dwunastu apostołów, przed którym Jezus modlił się całą noc. – Nasz Pan Jezus Chrystus nie tylko mówi nam, byśmy się modlili, nie tylko zachęca nas do tego, ale sam, jako pierwszy, się modli. Słyszymy dzisiaj o tym pięknym obrazie góry modlitwy zarówno w dosłownym tego słowa znaczeniu, jak i w przenośni. Bo człowiek, który zdobywa się na modlitwę, niejako wspina się w górę, dotyka duchowo samego Boga, który pozwala ze sobą rozmawiać. Modlitwa jest darem dla każdego z nas. Jezus zachęca nas do niej i daje przykład, jak trzeba to czynić – powiedział.
Wspominał też długą historię miejscowości, przywołując postać zmarłego 60 lat temu proboszcza jako przykład kapłana, który niósł Boga w trudnych czasach dla parafii. – To właśnie on w piękny sposób głosił słowo Boże i dawał świadectwo życia. Dzisiaj świętujemy niejako jego przejście do wieczności. Ufamy, że Ten, którego głosił, na którego wskazywał, przyjął go, gdy przyszedł jego czas – podkreślił bp Iwanecki. Ksiądz Franciszek Florek zmarł 20 października 1962 r. i spoczywa na miejscowym cmentarzu.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się