Mszy św. w kościele św. Katarzyny Dziewicy i Męczennicy w Pawonkowie przewodniczył bp Andrzej Iwanecki.
Modlitwa z okazji 60. rocznicy śmierci dawnego proboszcza tej parafii ks. Franciszka Florka odbyła się wczoraj wieczorem. - Nikt z nas nie musi być przymuszany do modlitwy za zmarłych, ponieważ czynimy to z ochotnym sercem przy każdej okazji. Ważne jest to, aby modlić się za naszych bliskich zmarłych oraz za tych, którzy wszczepiali nam to ziarno wiary - powiedział proboszcz ks. Wojciech Cisek.
Bp Andrzej Iwanecki w homilii nawiązał do czytanego tego dnia fragmentu Ewangelii o wyborze dwunastu Apostołów, przed którym Jezus modlił się całą noc.
- Nasz Pan Jezus Chrystus nie tylko mówi nam, byśmy się modlili, nie tylko zachęca nas do tego, ale sam jako pierwszy się modli. Słyszymy dzisiaj o tym pięknym obrazie góry modlitwy, w dosłownym tego słowa znaczeniu, jak i w przenośni. Bo człowiek, który zdobywa się na modlitwę, niejako wspina się w górę, dotyka duchowo samego Boga, który pozwala ze sobą rozmawiać - powiedział.
Kazanie bp. Andrzeja Iwaneckiego:
Wspominał też długą historię tej miejscowości, przywołując postać zmarłego 60 lat temu proboszcza jako przykład kapłana, który niósł Boga w trudnych czasach dla tej parafii.
- To właśnie on w piękny sposób głosił słowo Boże i dawał świadectwo życia. Dzisiaj świętujemy niejako jego przejście do wieczności. Ufamy, że Ten którego głosił, na którego wskazywał, przyjął go, gdy przyszedł jego czas - podkreślił biskup Iwanecki.
Ks. Franciszek Florek, dawny proboszcz parafii w Pawonkowie, zmarł 20 października 1962 r. i spoczywa na miejscowym cmentarzu.