Święta Rozalia z Palermo to nieco zapomniana orędowniczka na czas epidemii.
Właśnie jej postać ukazała się w 2010 roku oczom konserwatorów podczas usuwania wtórnych warstw z malowideł południowej ściany nawy kościoła św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Sierakowicach. Kobietę w wieńcu róż i z okazałą lilią w dłoni zidentyfikowano jako Rozalię, świętą kanonizowaną przez Urbana VIII w 1630 r., czyli w czasie stosunkowo nieodległym od powstania sierakowickich polichromii.
Kim była?
XVII-wieczne życiorysy podają, że Rozalia urodziła się w 1129 r. w rodzinie książęcej na zamku Olivella koło Palermo na Sycylii. Matkę miał pouczyć anioł, by dała córce niespotykane wówczas imię Rozalia, złożone z nazw dwu kwiatów (łac. rosa i lilium). Była najpiękniejszą dziewczyną na wyspie. Mając 12 lat, złożyła ślub czystości. Dwa lata po tym rodzice pragnęli wydać ją za mąż, ona jednak w przeddzień zaręczyn uciekła z zamku w pobliskie góry, do pustelni Quisquina, a potem udała się do groty na Monte Pellegrino. Kilkanaście lat pustelniczego życia nadwątliło zdrowie księżniczki: zmarła 4 września 1160 roku w wieku 31 lat. O grocie wkrótce zapomniano, ale nie o zmarłej w opinii świętości pustelnicy. Podczas epidemii w latach 1348 i 1474 na Sycylii zdarzyły się uzdrowienia za jej przyczyną. A w czasie dżumy w 1624 r. w sposób cudowny odnaleziono grotę i doczesne szczątki Rozalii. Gdy 15 lipca 1624 r. przeniesiono je w procesji do katedry w Palermo, zaraza na Sycylii ustała. Świadkiem tych wydarzeń był malarz Antoon van Dyck. Zadedykował Rozalii aż cztery obrazy i to jemu zawdzięczamy ustalenie ikonografii świętej. W 1666 r. ogłoszono ją patronką Palermo i Sycylii. Główne miejsca kultu to grota św. Rozalii na Monte Pellegrino i katedra w Palermo, z jej srebrnym relikwiarzem. W miejscu rodzinnego zamku Olivella stoi dziś kościół Sant Ignazio all’Olivella. Pielgrzymi odwiedzają też pustelnię Quisquina. Co roku Palermo przyciąga pątników na festyn trwający od 10 do 15 lipca, gdy m.in. obwozi się po mieście figurę świętej w karocy o kształcie statku, ozdobionej różami i liliami.
Z Sycylii do Polski
Kult św. Rozalii trafił do Polski tuż po jej kanonizacji. W 1630 r. ks. Mikołaj Łęczycki SJ przywiózł relikwie do krakowskiego jezuickiego kościoła św. Barbary. W świątyniach zaczęły pojawiać się poświęcone jej ołtarze, a w miastach i wsiach kapliczki, wznoszone podczas epidemii. W archidiecezji katowickiej, w Chorzowie-Maciejkowicach, istnieje parafia MB Nieustającej Pomocy i św. Rozalii. Tu kult zapoczątkował w II poł. XIX w. wybuch epidemii cholery. Wierni, nie mając jeszcze kościoła, gromadzili się przy krzyżu, prosząc o opiekę właśnie św. Rozalię. Zaraza ustała w 1881 r., co upamiętnia kamienny krzyż – wotum wdzięczności. Co roku 4 września gromadzą się przy nim wierni na modlitwie w liturgiczne wspomnienie św. Rozalii. Autorka jest konserwatorem zabytków diecezji gliwickiej.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się