Przy muszli koncertowej w Parku Kachla odbyło się rodzinne święto parafii jezuitów w Bytomiu.
Ostatnie takie świętowanie było w 2019 roku, gdyż pandemia pokrzyżowała wiele planów, także i te. W tym roku parafiada powróciła. Wydarzenie organizowane przez parafię Najświętszego Serca Pana Jezusa odbyło się w niedzielne popołudnie 12 czerwca.
Głównym celem pikniku było wsparcie finansowe remontu dachu kościoła. Jednak to, co było jeszcze ważniejsze, to odbudowanie wspólnoty parafialnej po przerwie spowodowanej pandemią, co zgodnie przyznają organizatorzy.
- Takie okazje, jak nasza parafiada, to możliwość, żeby być razem. Najważniejsze spotkanie jest w kościele na Mszy św., ale tutaj odbywa się ono bez zbędnego dystansu. Duszpasterze są w innym kontekście i takie nieformalne okazje sprzyjają właśnie temu, żeby być z ludźmi, którzy robią różne rzeczy. To później owocuje także w wymiarze religijnym - mówi o. Mirosław Bożek SJ, proboszcz jezuickiej parafii w Bytomiu. - Za słowami św. Pawła jesteśmy przecież „jednym ciałem”, a w mniej formalnych sytuacjach ujawniają się talenty, których inaczej byśmy nie zauważali - dodaje.
Na scenie o. Mirosław Bożek SJ, proboszcz jezuickiej parafii w Bytomiu. Magdalena KielnarW programie były liczne atrakcje dla ciała i ducha. Zabawy dla dzieci, domowe wypieki, grill, a także teatrzyk kukiełkowy, występy szkół, scholi Latorośli i gwiazdy wieczoru, czyli zespołu „Tylko Ty”.
W kulminacyjnym punkcie festynu odbył mecz piłki nożnej JEZUICI i Przyjaciele kontra Samorządowcy Miasta Bytomia, którym przewodził Adam Fras. Mecz zakończył się wynikiem 6:5 dla drużyny jezuitów.
- Trzeba sobie jasno powiedzieć, że skoro byliśmy drużyną „jezuitów i przyjaciół” to znaczy, że wiele zależy od tego, żeby mieć dobrych przyjaciół. I my o to zadbaliśmy - zauważa z uśmiechem proboszcz.
Wiele też w ten wspólny sukces wnieśli chłopcy z Ukrainy, którzy mieszkają w domu parafialnym jezuickiej parafii i, jak się okazało, bardzo dobrze grają w piłkę nożną, a nawet teraz trenują w klubie Polonii Bytom.