Tysiąc paczek, siedem tirów i trzy ambulanse – to liczby, które określają wsparcie kierowane za naszą wschodnią granicę. Oprócz tego są działania na miejscu.
W ramach akcji „Paczka dla Ukrainy’’ z diecezji gliwickiej 800 kartonów zapakowanych rzeczami z przygotowanej wcześniej listy trafiło do punktu przeładunkowego Caritas pod Rzeszowem, a 200 bezpośrednio do Iwano-Frankiwska.
Każdy tir przygotowany przez gliwicką Caritas to około 30 ton darów. Dwie z trzech karetek zostały sfinansowane przez prywatnego darczyńcę. – Jeśli chodzi o ofiarność ludzi, to dzisiaj nie ma już takiego zrywu jak na początku, ale jest wsparcie dużych firm, które przysyłają tiry z konkretnymi rzeczami. Pewna korporacja przygotowała tysiąc paczek takich jak caritasowe i wysłała we własnym zakresie – mówi ks. Jan Łojczyk, dyrektor Caritas Diecezji Gliwickiej. – Równie ważny jest „wdowi grosz”, czyli pomoc na przykład emerytów, którzy przychodzą z jedną małą paczuszką i to dla nich jest wielka ofiara. Bo każdy daje według swoich możliwości – podkreśla. Informacje na temat możliwościa wsparcia: caritas-gliwice.pl.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się