U progu Triduum Paschalnego biskupi gliwiccy i kapłani z całej diecezji koncelebrowali Mszę Krzyżma w katedrze.
Po dwóch latach pandemii Msza Krzyżma w Wielki Czwartek znowu odbyła się w normalnych warunkach - bez limitów wiernych i w planowanym terminie (dwa lata temu w uroczystości wzięło udział tylko kilku księży, rok temu została ona przesunięta dopiero na koniec maja).
U progu Triduum Paschalnego gliwicka katedra Świętych Apostołów Piotra i Pawła zapełniła się księżmi z całej diecezji, którzy koncelebrowali Eucharystię z odnowieniem przyrzeczeń kapłańskich, poświęceniem krzyżma oraz błogosławieństwem olejów chorych i katechumenów. Obecni byli również biskupi gliwiccy: Jan Kopiec, Andrzej Iwanecki i Jan Wieczorek.
- Możemy boleć nad tym, że młodzi adepci seminaryjni z dzisiejszego czasu na pewno zapamiętają, że żyją w okresie kryzysu. Dowiadują się z zaskoczeniem, że tylu współbraci zagubiło się, że przejęli myślenie świata, nierzadko broniąc swych wyborów przeciw Kościołowi i jego pasterzom, których ogłaszają jako zacofanych - mówił w homilii do kapłanów bp Jan Kopiec.
- Chcielibyśmy sobie z tym poradzić i dożyć takiego momentu, w którym moglibyśmy powiedzieć, że jesteśmy światłem dla świata - dodał.
Po Mszy księża zabrali do swoich parafii oleje, które przez kolejny rok będą wykorzystywane do sprawowania sakramentów i obrzędów.