Rozważanie Męki Pańskiej z modlitwą o pokój w Ukrainie.
Tłum wiernych przeszedł w Wielki Poniedziałek w Drodze Krzyżowej ulicami Gliwic. Procesja wyruszyła z katedry Świętych Apostołów Piotra i Pawła do kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego - sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy.
Na trasie kolejnych stacji wielki krzyż na czele procesji nieśli wierni oraz księża z gliwickich parafii. Rozważania Drogi Krzyżowej opierały się o liczne odniesienia do wojny na Ukrainie.
Przy ostatniej stacji szczególnie mocno wybrzmiał nader aktualny apel św. Jana Pawła II: "Nigdy więcej wojny!". I polecenie, że tylko pokój serca może nas uratować.
- Czy kiedyś dojdziemy do takiego stopnia naszej dojrzałości, żebyśmy w naszych sercach potrafili zrozumieć, co jest dla nas najlepsze? Jak to jest możliwe, że dla jednych ta wojna jest dramatem i krzywdą, a inni uważają, że tak powinni uczynić. Jak można pogodzić, że jedni stoją na straży porządku, a drudzy będą ciągle poszukiwali sposobu, by to obejść i by tylko zmarnować to, co dobrego już się zrobiło - pytał w kazaniu u celu drogi bp Jan Kopiec.
O zmroku nabożeństwo zakończyło się błogosławieństwem relikwiami Drzewa Krzyża Świętego.
Przed sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy krzyż przynieśli gliwiccy księża. Szymon Zmarlicki /Foto Gość