W Gliwicach tak spektakularne wydarzenie można zaobserwować już po raz trzeci. Pierwszy raz wielki powietrzny sterowiec, zasilany pięcioma dieslowskimi silnikami Maybacha o mocy 530 koni każdy, pojawił się na niebie w 1929 roku. Następnie "Graf Zeppelin" o długości 230 m przelatywał nad miastem 5 lipca 1931 roku. Wtedy też lądował na tutejszym lotnisku, które mogło przyjąć tak wielką maszynę.

Dzisiaj mieszkańcy mają okazję zobaczyć przelot zeppelina ZF, który rano wystartował z lotniska Katowice-Muchowiec, kierując się w stronę Gliwic. Dzięki pięknej pogodzie jego rejs można śledzić w miastach, które znalazły się na tej trasie.

  Sterowiec porusza się nisko, dlatego jest doskonale widoczny z ziemi. Mira Fiutak /Foto Gość

Zeppelin NT to sterowiec nowej generacji, jeden z największych aktywnych sterowców na świecie. Maszyna ma długość 75 m, czyli o 2 m więcej niż największy pasażerski airbus i tylko 9 m mniej niż największy samolot transportowy. Porusza się z prędkością około 100 km/h, co uzależnione jest od siły i kierunku wiatru. Jego maksymalna prędkość to 125 km/h. Najwyżej może unieść się na wysokość nawet 3000 m, ale zwykle porusza się zaledwie 300 m nad ziemią, dzięki czemu jest doskonale widoczny.

Organizatorem tego niecodziennego wydarzenia jest firma ZF, światowy lider rozwiązań technologicznych dla branży motoryzacyjnej. Związana z pionierską działalnością konstruktora pierwszych sterowców - hrabiego Ferdynanda Zeppelina. ZF Friedrichshafen AG jest obecnie największą firmą, która została zbudowana na dziedzictwie firmy Zeppelin.

Jutro zeppelin ZF przeleci z lotniska Katowice-Muchowiec do Częstochowy, a we wtorek 14 września do Bielska-Białej i Czechowic-Dziedzic.