Kościół 20 czerwca obchodzi wspomnienie liturgiczne św. Benigny, czczonej w Świbiu od ponad 300 lat.
Tutejszą kaplicę pod jej wezwaniem z fundacji (1669 r.) hrabiego Jerzego Leonarda Collony de Fels konsekrował 4 lutego 1671 r., z upoważnienia wrocławskiego biskupa Sebastiana Rostocka, archiprezbiter Adam Kowar z Toszka. Parafia św. Mikołaja w Świbiu obchody ku czci św. Benigny celebruje, zgodnie z tradycją cysterską, w niedzielę po Wniebowzięciu NMP. W tym roku z racji jubileuszu będą one szczególnie uroczyste.
W obronie dziewictwa
Z obrazu spogląda piękna kobieta w koronie na głowie, w białej sukni rozdartej na piersiach i czerwonym płaszczu. Zarówno czerwień, jak i dłonie skrzyżowane na łonie, a zwłaszcza liść palmowy – to symbole męczeńskiej śmierci poniesionej w obronie dziewictwa. Korona wskazuje na bogate pochodzenie Benigny (prawdopodobnie z rycerskiego rodu na Kujawach, gdzie również przetrwał jej kult). Jednak porzuciła ona ziemski przepych i pociągnięta przykładem św. Jadwigi Śląskiej została cysterką. W tle obrazu widnieje klasztor trzebnicki, w którym spędziła część swego zakonnego życia, brutalnie przerwanego podczas najazdu Tatarów w 1241 lub 1259 r. Według historyków miało to miejsce we Wrocławiu, w którego murach wielu szukało schronienia przed hordami najeźdźców. Choć nie znamy szczegółów, śmierć Benigny musiała niezwykle poruszyć współczesnych, skoro za zgodą biskupa nadali jej tytuł błogosławionej męczennicy.
Znak dla świata
Po ponad 750 latach kult mężnej dziewicy jest wciąż żywy, sięga nawet Czech, gdzie w miejscowości Zaječov w klasztorze augustianów Svatá Dobrotivá jest figurka świętej i jej relikwie, przywiezione tam w 1322 r. z Pragi. W Polsce najstarsze rękopiśmienne wzmianki o Benignie pochodzą z brewiarzy włocławskich. Wymienia ją mszał gnieźnieński z 1555 r., mszał rzymski z 1577 r. i XIX-wieczna Litania do Wszystkich Świętych. Uznawana była nawet za patronkę Polski. Miejsce pochówku nie jest znane. Relikwie przechowano we Wrocławiu, skąd rozeszły się głównie na Śląsk i Kujawy. Dziś część jest w siedzibie kapituły włocławskiej i parafii Nawiedzenia NMP w Sejnach. W 2001 r. nieoczekiwanie odnalazły się też w diecezji gliwickiej. Ks. Jerzy Kapica odkrył je w mensie ołtarza wkrótce po objęciu parafii Trójcy Przenajświętszej w Wiśniczach i przekazał do kaplicy w Świbiu, gdzie Benigna jest czczona od 2 poł. XVII w. Zarówno Benigna, jak i bliższe nam w czasie Karolina Kózkówna czy Maria Goretti wpisują się w orszak świętych dziewic męczennic, obecnych od zarania chrześcijaństwa w Kościele. Pozostają szczególnym świadectwem w świecie, dla którego czystość i dziewictwo nie stanowią już wartości. Autorka jest konserwatorem zabytków diecezji gliwickiej.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się