To jedna z myśli, które poddał o. Bertrand w roku, gdy franciszkańscy tercjarze świętują swoje 800-lecie.
Ponad sto osób z regionu opolsko-gliwickiego spotkało się na dorocznej pielgrzymce Franciszkańskiego Zakonu Świeckich na Górze Świętej Anny. Najpierw Msza św. w grocie lurdzkiej, potem Droga Krzyżowa prowadzona przez o. Kuniberta Kubosza OFM i tradycyjnie krótkie kazanie przy Trzech Krzyżach. W międzyczasie była chwila na braterskie spotkanie i rozmowy przy kawie.
– To dobry czas na pomyślenie, co mógłbym odnowić. Niech ten jubileusz pięknie zaowocuje – wskazał o. Bertrand Sosnitza OFM. Nawiązał też do tegorocznego hasła „Służmy Panu z radością”, podkreślając, czym jest owa franciszkańska radość. – Należy zadbać, by ta radość była coraz głębsza i wynikała z bliskości z Bogiem, a nie z innych powodów – dodał zachęcając pielgrzymów do odnawiania świata franciszkowym entuzjazmem.
Spotkanie zakończyło się nabożeństwem maryjnym z adoracją Najświętszego Sakramentu i pokłonieniem się św. Annie w bazylice. Tam też wybrzmiała piosenka-hymn ułożony specjalnie na ten jubileusz (można go posłuchać tutaj).
Pielgrzymka jest okazją do radosnego spotkania współbraci i sióstr tercjarzy. Druga z prawej to s. Urszula, przełożona regionu opolsko-gliwickiego. Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćPrzyczynkiem do radości było dla pielgrzymów samo spotkanie, zobaczenie twarzy braci i sióstr, ucieszenie się sobą i wspólnotą, zwłaszcza po pandemicznych ograniczeniach.
– Z Borek przyjechało sześciu, z Zębowic pięciu. Przyjeżdżamy każdego roku na tę pielgrzymkę dzień po Zesłaniu Ducha Świętego, także na rekolekcje franciszkańskie, a także ze sztandarem na inne obchody kalwaryjskie – podsumowuje brat Henryk Lasończyk, przełożony wspólnoty FZŚ z Zębowic.
– U nas wspólnota jest od końca XIX w. Moja mama, ołma, ciotki też były w Trzecim Zakonie – opowiada o wspólnocie z Gliwic-Ostropy siostra Cecylia Gillner (zwana Cilką). Przyjechali na tegoroczną pielgrzymkę w dziewięcioosobowym składzie. – Jesteśmy szczęśliwi, że mogliśmy tu przyjechać, pierwszy raz od dłuższego czasu po przerwie związanej z tą pandemią. Tej św. Anny nam brakowało. Ja się dzisiaj i popłakałam z radości, że mogę tu być... – Ja się zastanawiałam, czy jeszcze damy radę, ale Pan Bóg dał siły, św. Franciszek pomógł i się udało... – cieszą się towarzyszące jej siostry Urszula Hajok i Małgorzata Gałeczka.
Jubileuszowe akcenty będą towarzyszyły wszystkim tegorocznym obchodom, jesienią planowane też jest ogólnopolskie sympozjum.