Życie Maryi pokazuje nam, że zaufanie Bogu to nie jest ustawienie się na życie – mówił o. Łukasz Dębiński SJ, proboszcz parafii i kustosz sanktuarium Matki Bożej Kochawińskiej w Gliwicach.
W uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w diecezjalnym sanktuarium Matki Dobrej Drogi obchodzona była Godzina Łaski, którą poprzedziła Eucharystia sprawowana przez proboszcza parafii.
W homilii o. Łukasz Dębiński zwrócił uwagę na kilka prawd, które płyną z odczytywanego dziś w liturgii fragmentu Ewangelii o Zwiastowaniu.
Pierwszą jest ta, że Pan Bóg przychodzi do każdego z nas i że zna nas bardzo dobrze po imieniu. Po drugie - jeżeli Mu pozwolimy to wejdzie w nasze życie. A zaufanie Bogu to nie jest ustawienie się w życiu bez problemów.
Homilia o. Łukasza Dębińskiego SJ:
Godzina łaski przed Najświętszym Sakramentem i obrazem Matki Bożej Kochawińskiej - Matki Dobrej Drogi. Klaudia Cwołek /Foto GośćW samo południe w sanktuarium rozpoczęło się czuwanie modlitewne przed Najświętszym Sakramentem i obrazem Matki Dobrej Drogi.
- Nabożeństwem „Godzina Łaski dla świata” odpowiadamy na zaproszenie, jakie skierowała Matka Boża, aby w uroczystość Jej Niepokalanego Poczęcia otworzyć się na wielkie dary Pana Boga, jakich pragnie nam udzielić – wyjaśnił we wprowadzeniu o. Mieczysław Kożuch SJ, który celebrował nabożeństwo.
Objawienia Matki Bożej, które w Montichiari-Fontanelle we Włoszech otrzymała pielęgniarka Pierina Gilli, zaczęły się 8 grudnia 1947 roku i trwały z różną częstotliwością aż do 1976 roku. Matka Boża między innymi powiedziała: „Życzę sobie, by każdego roku 8 grudnia w południe obchodzono »Godzinę Łaski dla całego świata«. Przez to nabożeństwo ześlę niezliczone łaski dla ciała i duszy. Nasz Pan, Mój Boski Syn Jezus, udzieli swego przeogromnego miłosierdzia, o ile dobrze ludzie będą w dalszym ciągu modlić się za swoich bliskich. Moim życzeniem jest, aby ta godzina łaski została upowszechniona i żeby cały świat się o tym dowiedział. Kto w tym czasie będzie się modlił w kościele lub w domu i wyleje łzy żalu, znajdzie pewną pomoc i uzyska z mojego Serca opiekę i łaski. ...Mam przygotowany bezmiar łask dla wszystkich dzieci, które słuchają Mego głosu i te Moje życzenia biorą sobie do serca...”.
Eucharystia i nabożeństwo ze względu na limit osób transmitowane było do dolnego kościoła sanktuarium. Klaudia Cwołek /Foto GośćO. Kożuch przedstawił też symbolikę towarzyszącą objawieniom Maryi, która życzyła sobie, żeby czczono ja jako Różę Duchowną. I tak na sercu Maryi były widoczne trzy róże: biała, czerwona i żółta, które kolejno oznaczają ducha modlitwy, zadośćuczynienie i pokutę. W innym objawieniu Matka Boża ukazała swoje Serce, w które były wbite trzy miecze, oznaczające zmniejszenie powołań, grzeszne życie wielu kapłanów oraz nienawiść do Kościoła. Podkreślił też, że Maryja wzywa do szczególnej modlitwy za kapłanów i osoby duchowne, bowiem kryzys w Kościele zaczyna się od nich. Ale mamy zawierzać naszych bliskich i wszystkie nasze sprawy. Mamy szczególnie błagać za grzeszników, którzy są bardzo oddaleni od życia wiary i miłości Chrystusa.
Pod koniec nabożeństwa grupa osób przed ołtarzem złożyła Akt Oddania Maryi, do czego przygotowywała się przez 33-dniowe rekolekcje.
Akt Oddania Maryi. Klaudia Cwołek /Foto Gość