Brat Paweł Musik, marianin, zmarł w Portugalii, gdzie pracował przez 50 lat. Spędził tam ponad połowę swojego długiego życia.
Zakonnik pochodził z Bibieli. Zmarł 1 grudnia w wieku 95 lat. Brat Paweł Musik urodził się 15 stycznia 1926 roku. Po wojnie wstąpił do nowicjatu Księży Marianów w Hereford w Anglii, 24 maja 1953 roku złożył pierwszą profesję zakonną.
Od 1965 roku pracował w Portugalii, tam spędził większość swojego życia zakonnego. W 1970 roku trafił do Fatimy, gdzie służył pielgrzymom.
- Cechowała go głęboka wiara w Boga i pokora wobec życia, co było powszechnie odbierane jako świadectwo jego zaufania Maryi - wspomina Jolanta Potempa, dyrektor biura Duszpasterstwa Pielgrzymkowego w Katowicach, która od 20 lat organizuje wyjazdy do Fatimy.
Msza św. w intencji śp. brata Pawła Musika w kościele Matki Boskiej Fatimskiej w Bibieli. Archiwum prywatneWielu odwiedzających regularnie sanktuarium rozpoznawało zakonnika z Polski. - Grupy pielgrzymkowe z naszego kraju uważały go za swego rodzaju ambasadora czekającego na nich u Matki Boskiej Fatimskiej. Jego obecność tam była oczywista. Był urodzonym gawędziarzem, uwielbiał opowiadać. Kochał ludzi, nikim nie gardził, zawsze bronił słabszego. Jego dłonie często oplecione były różańcem. Nigdy nie zapomniał o Polsce i o Bibieli - opowiada. Dodaje, że szerzył kult Bożego Miłosierdzia, pamiętając o codziennej koronce o 15.00.
Uroczystość pogrzebowa brata Pawła Musika odbyła się 2 grudnia w Balsamão, gdzie został pochowany na cmentarzu Zgromadzenia Księży Marianów.
Pożegnanie odbyło się też w kościele Matki Boskiej Fatimskiej w Bibieli, gdzie Mszy św. przewodniczył proboszcz ks. Krzysztof Dudziński, a homilię wygłosił ks. Kazimierz Tomasiak, dyrektor Ośrodka Rehabilitacyjnego św. Rafała Archanioła w Rusinowicach.