Biskup gliwicki został wyróżniony m.in. za pracę badawczą na temat historii Kościoła, zwłaszcza na Śląsku, a także za "dostrzeganie człowieka w historii, w nauce i w codziennym życiu oraz wielką cześć dla św. Jana Pawła II, dla Krakowa i dla uczelni".
Biskup Kopiec odebrał wyróżnienie podczas uroczystej inauguracji roku akademickiego papieskiej uczelni, która odbyła się w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.
Laudację z okazji nadania tytułu doktora honoris causa w imieniu nieobecnego ks. prof. Jacka Urbana, dziekana Wydziału Historii i Dziedzictwa Kulturowego, odczytał ks. prof. Tomasz Rozkrut, prorektor ds. nauki i dyrektor Szkoły Doktorskiej.
Ksiądz prof. Urban podkreślił w laudacji, że zadaniem historyka jest wydobycie ludzi kolejnych epok, cywilizacji i kultur i pokazanie ich w ciągłości i w przemianach. "Badania historyczne jakby zmniejszają dystans dzielący nas od tych, którzy szli przed nami. Przez ich dzieła pozwalają nam zrozumieć ich drogi, ich pragnienia, mentalność, zainteresowania. Dzięki nim lepiej rozumiemy siebie" - napisał, dodając, że odkrywanie prawdy o ich drogach, "tych prostych, ale i tych krętych", pomaga w zrozumieniu własnych.
Ksiądz prof. Urban cytował recenzje, których autorzy podkreślali wielość i rozległość prac, jakie bp Kopiec poświęcił rodzinnemu Śląskowi, skrupulatne pozyskiwanie materiałów archiwalnych, ich krytyczne opracowanie oraz jego wielką pracowitość i aktywność dydaktyczną, organizacyjną i popularyzującą wiedzę historyczną.
Autor laudacji przywołał także zachowaną w Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie korespondencję kleryka, żołnierza, następnie ks. Kopca, doktora i pracownika nauki, z kard. Karolem Wojtyłą. Tych listów jest 49. "Powiedzmy tylko tyle, zachowując sekret korespondencji, że jest świadectwem wiary, nadziei i miłości bp. Jana" - stwierdził.
Podkreślił także, że po wyborze K. Wojtyły na papieża ks. Kopiec nadal pozostawał w bliskiej relacji z Janem Pawłem II, a w 1993 r. papież osobiście udzielił mu święceń biskupich w bazylice św. Piotra w Watykanie.
Ksiądz prof. Urban przypomniał związki bp. Kopca ze środowiskiem naukowym w Krakowie, który zajmuje ważne miejsce w jego sercu. "Z katedrą wawelską związany od prawie 50 lat, to w niej każdego roku obchodzi rocznicę święceń kapłańskich. Z Uniwersytetem Papieskim Jana Pawła II związany jest przez udział w konferencjach, jak również przez to, że nigdy nie odmówił przygotowania recenzji naukowych prac adeptów naszego uniwersytetu" - zaznaczył.
Biskup Kopiec mówił, że akt nadania doktoratu honoris causa jest dla niego nie tylko nagrodą, ale też przynagleniem, aby w swoim życiu podejmować wysiłek zbliżania się do prawdy.
Czy dzieje Kościoła utrwalają "historię świętą"? Na to pytanie próbował odpowiedzieć w swoim wykładzie. Mówił, że w procesie badania historii "ujawnia się zaduma nad przemijaniem". - Dlatego ukształtowała się historia, jakże pomocna w zamyśleniu nad sensem ludzkich dokonań. Ostatecznie jednak chodzi o uchwycenie istoty samego sensu dziejów. Banalnie więc w tym miejscu zabrzmi zdanie, że przedmiotem historii jest z natury człowiek - podkreślał.
Mówił także o rozdźwięku między historią świata a historią Kościoła, które przez wieki połączone były jednym nurtem. - Minionym generacjom wydawało się, że dawały odpowiedź na wszelkie rysujące się pytania o sens życia ludzkiej wspólnoty. Ten rozłam utrzymuje się, na tym etapie żyje też współczesne społeczeństwo, ale też współczesny Kościół - ocenił.
Biskup Kopiec zauważył również, że wiązanie spraw Bożych z ludzkim działaniem jest na pewno mówieniem o historii świętej, która "niezmiennie trwa po właściwej stronie". - To nasze ludzkie działanie, z naszymi błędami, z niewłaściwym odczytaniem celów wszystkich naszych przedsięwzięć, krępuje nasze decyzje i obniża wyrazistość tego, co jest święte. Ważne, żebyśmy budując na nieprzemijających fundamentach, umieli się zdecydować, czym dysponujemy w naszej wędrówce przez czas i przez zadanie pozostawione do realizacji zmieniającym się pokoleniom - zaznaczył.
Jak podsumował, "biernym być nie sposób".