– Także w tym roku dopełniliście wierności dawnemu zobowiązaniu sprzed prawie już 400 lat – powiedział bp Jan Kopiec do pielgrzymów.
Tegoroczna diecezjalna piesza pielgrzymka na Jasną Górę odbywała się sztafetowo. Każda z 11 grup pokonała wyznaczony fragment trasy, przekazując krzyż następnej ekipie. Najdłuższy, czyli 35-kilometrowy odcinek, przeszła grupa z Kuźni Raciborskiej, najkrótszy, bo tylko 10-kilometrowy – grupa zielona z Bytomia.
W ten sposób w tym roku cała diecezjalna pielgrzymka dotarła na Jasną Górę. Na zakończenie Mszy św. w kaplicy Cudownego Obrazu przewodniczył bp Jan Kopiec. Odprawił ją razem z księżmi przewodnikami poszczególnych grup. Uczestniczyli w niej nie tylko pielgrzymi z grupy zamykającej sztafetę, dojechały też osoby z innych grup i ci, którzy w związku z sytuacją epidemiczną nie mogli w tym roku wyruszyć w trasę. W homilii biskup Kopiec przypomniał, że gliwicka piesza pielgrzymka ślubowana na Jasną Górę chodzi od 1626 r., a od 28 lat jest to pielgrzymka diecezjalna. – W tym roku także dochowaliście wierności temu dawnemu zobowiązaniu sprzed prawie już 400 lat, mimo ograniczeń, jakie spowodowała pandemia – powiedział. Mówił też o kondycji naszego społeczeństwa, które często dzieli wybór lub odrzucenie Chrystusa. – Co się stało, że pokolenie 2020 r. jest dotkliwie nienawidzone i wyszydzane? Co się stało z naszym pokoleniem, że nie potrafimy dostrzec wartości tego, co od ponad 1000 lat buduje naszą tożsamość? Może tkwi jakaś zadra w naszym świadectwie, które dajemy dzisiaj o Jezusie Chrystusie? Myślę, że jest wiele do zrobienia – zauważył. Ksiądz Adam Jasiurkowski, kierownik pielgrzymki, przypomniał, że ta wędrówka była pogłębieniem wiary i przeżywania Mszy św., a towarzyszyło jej w drodze hasło: „Wielka tajemnica wiary”. Dziękował wszystkim uczestnikom i tym, dzięki którym pielgrzymowanie w tym roku w ogóle było możliwe.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się