Ze względu na epidemię diakoni podzieleni zostali na dwie grupy. 30 maja w katedrze święcenia prezbiteratu z rąk bp. Jana Kopca przyjęli: Paweł Korlaga, Marcin Maciejczyk, Zbigniew Śniechota i Tomasz Wolnik, a w kościele św. Bartłomieja w Gliwicach – gdzie szafarzem był bp Andrzej Iwanecki – Michał Brzezina, Patryk Gawłowski, Paweł Kaczmarczyk i Adam Pietrowski.

Wszyscy ukończyli Wyższe Międzydiecezjalne Seminarium Duchowne w Opolu. Biskup Jan Kopiec kazanie oparł na dialogu, w którym Pan Jezus trzykrotnie pytał apostoła Piotra, czy ten Go miłuje. – Każdy kapłan tę scenę powinien sobie często rozważać. Bo Chrystus pytający: „Czy kochasz Mnie?” żąda, żeby Mu spojrzeć w oczy, umieć stanąć w pełnej prawdzie o sobie i nie skłamać. Biskupa można oszukać, pracowników kurii można oszukać, wszystkich naokoło można wprowadzać w błąd pięknym uśmiechem, ładnym słowem i udawać, że wszystko się dobrze dzieje. I dzisiaj zbieramy tego owoce. Ta cała nienawiść, którą dzisiaj Kościół, a zwłaszcza duchowieństwo, odbiera, jest jednym ze znaków, żeśmy nie umieli spojrzeć Chrystusowi w oczy. I nie pocieszajmy się, że to nie dotyczy wszystkich księży, tylko niektórych, którzy złamali swoje przyrzeczenia, którzy nie wytrwali na tej dobrej drodze. Bo wszyscy w jakimś stopniu ponosimy za to odpowiedzialność, że nie jesteśmy do końca wiarygodni – ocenił. Z kolei bp Andrzej Iwanecki przypomniał postaci trzech kapłanów: Jana Pawła II, kard. Stefana Wyszyńskiego i męczennika II wojny światowej ks. Jana Machy. Mówiąc o posłudze, która czeka nowo wyświęconych księży, postawił też pytania o to, jak sprostać temu zadaniu. – Mamy nieustannie dawać pierwszeństwo Jezusowi, nieustannie starać się o jedność z Nim. Ważniejsze jest to, co Bóg uczyni w moim życiu kapłańskim, niż to, co ja sam uczynię – zauważył.