Obok placówek w Tychach i Raciborzu, będzie to trzeci jednoimienny szpital zakaźny w województwie śląskim.
Wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński uzasadnił w decyzji, że potrzeba stworzenia kolejnej takiej placówki wynika ze znacznego obciążenia szpitala Megrez w Tychach. Jak wyjaśnił, liczba chorych zakażonych wirusem SARS-CoV-2 stale się zwiększa, a jednoimienny szpital zakaźny Megrez w Tychach nie ma możliwości zapewnienia udzielania świadczeń zdrowotnych wszystkim pacjentom na terenie województwa śląskiego.
Rzeczniczka gliwickiego szpitala Anna Ginał przypomina, że placówka przygotowywała się do tej roli od wielu tygodni, w czym wspierają ją finansowo władze Gliwic. Wcześniej w ekspresowym tempie miasto dostosowało do potrzeb dotychczasowych pacjentów pomieszczenia dawnego Domu Dziecka przy ul. Zygmunta Starego 19 - jest tam realizowana nocna i świąteczna opieka zdrowotna, działają przyszpitalne przychodnie i POZ.
Na pacjentów z dodatnim wynikiem badania laboratoryjnego na obecność koronawirusa, którzy trafią do gliwickiej lecznicy, czeka co najmniej 80 łóżek. Szpital dysponuje oddziałem intensywnej opieki medycznej z możliwością podłączenia do respiratora, salami oddziału wewnętrznego do leczenia z wykorzystaniem respiratora, rezonansem magnetycznym i tomografią komputerową, laboratorium analitycznym z możliwością szybkiego uzyskiwania wyników.