Pojednanie bez konfesjonału

O spowiedzi w czasie epidemii i istocie żalu doskonałego mówi o. Piotr Świerczok, redemptorysta, proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego i kustosz sanktuarium Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Gliwicach.

Jaka jest istota tego żalu, jak człowiek niedoskonały może doskonale żałować?

To jest żal, który wypływa z miłości do Pana Boga. Żałuję nie ze strachu przed Bożą karą czy ze względu na dotkliwe dla mnie konsekwencje grzechu (żal niedoskonały), ale z miłości, którą Bóg mnie ogarnia i na którą ja odpowiadam wzbudzeniem w sobie najlepszego, na jaki mnie stać aktu miłości. Temu żalowi powinno towarzyszyć mocne postanowienie wyspowiadania się z grzechu ciężkiego, jeśli taki popełniłem. To jest zresztą warunek stawiany przez Kościół, że kiedy tylko będę mógł przystąpić do sakramentu pokuty i pojednania, wyznam wszystkie ciężkie grzechy, które w tej nadzwyczajnej sytuacji zostały mi przebaczone. Jeśli jednak wcześniej zakończę życie, jestem pojednany z Panem Bogiem. Oczywiście, taki akt żalu doskonałego może wzbudzić każdy wierzący, także nieobciążony grzechami ciężkimi. Ale grzechy powszednie są nam odpuszczone także przez zwykły akt żalu. To są wielkie dary Boga, które w tych szczególnych okolicznościach dają nam możliwość świadomego, pięknego, z czystym sercem przeżycia nadchodzącego Triduum Paschalnego i święta Wielkiejnocy.

Jak robić rachunek sumienia w sytuacji zagrożenia, jakie zadać sobie pytania?

Zachęcam do tradycyjnych form, tak jak robiliśmy to do tej pory. Można skorzystać z książeczki do nabożeństwa. Istnieje też wiele dobrych rachunków sumienia według 10 przykazań lub dwóch przykazań miłości. A w ostateczności, gdyby czas albo kondycja uniemożliwiły nam dłuższą refleksję, po prostu z wielkim spokojem i zaufaniem w Boże miłosierdzie powiedzmy: "Panie Boże, jak ja Ciebie bardzo kocham i z tej miłości do Ciebie żałuję za wszystko!". W zbudzeniu aktu żalu doskonałego może nam pomóc modlitwa św. Alfonsa Liguoriego, założyciela redemptorystów, którą polecam.

Jakże boleję, o Boże mój, iż w przeszłości Cię nie kochałem, owszem, dla zaspokojenia swych zachcianek tyle razy wyrządzałem Ci zniewagi i obrażałem dobroć Twoją;

odwracałem się od Ciebie, gardziłem Twą łaską i przyjaźnią; jednym słowem, o mój Boże, chciałem Cię dobrowolnie utracić. Panie, żałuję tego i z całego serca tym się brzydzę. Nienawidzę nade wszystko zniewag, jakie Ci wyrządziłem, i wielkich, i małych, gdyż obraziłem Ciebie, dobroci nieskończona.

Ufam, że mi już darowałeś; jeśli jednak dotąd nie udzieliłeś mi przebaczenia, to uczyń to, zanim Cię przyjmę. Obmyj swoją krwią tę duszę, do której chcesz przybyć, aby w niej zamieszkać.

Miejmy nadzieję, że już za niedługo wszyscy będziemy mogli powrócić do pełnego uczestnictwa we Mszy św. Na pewno wtedy będzie też możliwość przystąpienia do kratek konfesjonału i wyznania tego, co dzisiaj każdy z nas może w swoim sercu wobec Boga wypowiedzieć i prosić o przebaczenie.

Pojednanie bez konfesjonału   Św. Alfons Maria di Liguori na witrażu kaplicy sanatorium w Kamieniu Śląskim. HENRYK PRZONDZIONO /Foto Gość

 

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..